Uchwalona 6 grudnia przez Sejm ustawa o zmianach w systemie emerytalnym czeka na decyzję prezydenta. Czas na jej podjęcie - podpisanie, zawetowanie lub skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego - Bronisław Komorowski ma do 2 stycznia. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia wyrażał jednak poważne wątpliwości co do uchwalonych przez Sejm rozwiązań.
- Sądzę, że prezydent podpisze tę ustawę, a ponieważ ma wątpliwości, to skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego - powiedział szef SLD Leszek Miller w radiowej Jedynce.
Zdaniem polityka podważenie konstytucyjności przepisów przez Trybunał oznacza duże problemy dla rządu, który zmiany wynikające z reformy OFE już uwzględnił w przyszłorocznym budżecie. - Prezydent powinien oceniać system emerytalny z punktu widzenia obecnych i przyszłych emerytów. W ocenie mojej i SLD OFE nie działają w interesie emerytów. Przeciwnie, przymusowe ubezpieczenia w OFE służą zwykle akcjonariuszom - mówił w "Sygnałach dnia". Dodał, że możliwość wyboru między oszczędzaniem na przyszłą emeryturę w ZUS i OFE, bądź samym ZUS, jest słusznym rozwiązaniem.
Ustawa przyjęta przez parlament przewiduje, że ponad 50 procent oszczędności zgromadzonych w OFE ma być przekazane do ZUS-u. OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, będą mogły natomiast kupować inne papiery wartościowe, między innymi akcje. Przyszli emeryci będą mieli 4 miesiące na decyzję, czy chcą, by ich środki na przyszłe świadczenia gromadzone były i w OFE, i w ZUS-ie, czy tylko w ZUS-ie. Na 10 lat przed emeryturą środki z OFE mają być stopniowo przekazywane na subkonto w ZUS-ie.
>>>Zapis całej rozmowy
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
(asz/IAR)