Nowy program PiS zakłada też likwidację gimnazjów i przywrócenie czteroletniego liceum, a także zmniejszenie biurokracji.
Politolog dr Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że szeroki program najsilniejszej partii opozycyjnej jest skierowany do dużych grup społecznych, niezadowolonych z rządu Donalda Tuska. Główna partia opozycyjna skierowała swoją ofertę do pracowników, ale także do małych i średnich przedsiębiorstw oraz świata kultury i nauki. - PiS chce w ten sposób stworzyć konfederację niezadowolonych - ocena ekspert.
>>> Jarosław Kaczyński: dość aroganckiego systemu Tuska >>>
>>> - Jestem gotowy stanąć twarzą w twarz z Jarosławem Kaczyńskim i porozmawiać o wyzwaniach dotyczących każdego tematu. Bez wyjątku - oświadczył szef rządu >>>
Na zapowiedzi prezesa PiS zareagował premier Tusk. Podczas wizyty w Opolu szef rządu oświadczył, że jest gotów stanąć do debaty z Jarosławem Kaczyńskim. TVP/x-news
W ocenie doktora Chwedoruka, Donald Tusk nadal próbuje "straszyć PiS-em". - Ta taktyka służy polaryzacji sceny politycznej, ale nie wystarczy na pokonanie partii Jarosława Kaczyńskiego - stwierdził politolog. Zastrzegł jednak, że skuteczność takiej strategii wzrośnie przy niskiej frekwencji wyborczej.
TVN24/x-news
Czego boi się PO?
- Przedstawiając nowy program PiS robi krok w dobrym kierunku - ocenił z kolei profesor Wawrzyniec Konarski z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zdaniem pokazuje to, że partia Jarosława Kaczyńskiego na poważnie przygotowuje się do nadchodzącej serii wyborów.
Jak dodał politolog, pokazując nowy program ugrupowanie to staje się partią racjonalną i przewidywalną, czego bardzo boi się Platforma Obywatelska. - Politykom PO dużo łatwiej jest straszyć PiS-em niż odnosić się do konkretnych propozycji politycznych. Partia Jarosława Kaczyńskiego zaczyna się zachowywać pragmatycznie, Donald Tusk będzie miał problem jeśli PiS przyjmie taką taktykę - mówił prof. Konarski.
pp/IAR