Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jarosław Krawędkowski 13.05.2014

Internet rzeczy, czyli lodówka zrobi nam zakupy

Internet rzeczy, czyli komunikacja pomiędzy urządzeniami bez udziału człowieka, coraz bardziej wkracza do naszego życia. Jeśli będzie się nadal rozwijać w tym tempie, zmieni nie tylko ludzkie zachowania ale i gospodarkę.
Z różnych prognoz wynika, że już za sześć lat do sieci może być podłączonych aż 75 miliardów urządzeń na świecie.Z różnych prognoz wynika, że już za sześć lat do sieci może być podłączonych aż 75 miliardów urządzeń na świecie. Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Z różnych prognoz wynika, że już za sześć lat do sieci może być podłączonych aż 75 miliardów urządzeń na świecie. To 8 razy więcej niż dziś. Jak to zmieni nasz świat mówi Aleksander Poniewierski partner firmy EY, szef zespołu doradztwa IT. /Elżbieta Szczerbak, PR24/
Czytaj także

Sama koncepcja Internetu rzeczy nie jest nowa, mówił o niej już w 1999 r. Kevin Ashton. Przez lata różnego rodzaju urządzenia pomiarowe kontrolowały się same, jednak do tej pory tego nie dostrzegaliśmy. Rewolucja polega na tym, że Internet rzeczy wkroczył do naszego codziennego życia - wyjaśnia Aleksander  Poniewierski  partner firmy EY, szef zespołu doradztwa IT.

Internet rzeczy ułatwi nam życie
Najprostszym i najbardziej przemawiającym do naszej wyobraźni przykładem Internetu rzeczy, może być pieluszka dla dzieci z czujnikiem wilgoci wysyłająca wiadomość rodzicom na Twittera jeśli zrobi się mokra, czy lodówka, która przeanalizuje zawartość i zamówi za nas produkty, których brakuje . Tego typu rozwiązania można już mnożyć. Jak mówi Aleksander Poniewierski, każdy kto ma smartfona w kieszeni doświadcza Internetu rzeczy.

Interenet rzeczy pomoże w handlu
-Aplikacja, która się komunikuje, mierzy miejsce przebywania, informuje inny serwer, inne urządzenie gdzieś w chmurze internetowej i przez to dostajemy informację o reklamie sklepu, obok którego przechodzimy. (...)Jeżeli cena za takie urządzenia zostanie zminimalizowana, czyli będą one tanie, to staną się powszechnie dostępne i będą powszechnie używane - dodaje ekspert.
Z różnych prognoz wynika, że już za sześć lat do sieci może być podłączonych aż 75 miliardów urządzeń na świecie. To 8 razy więcej niż dziś. I w większości nie będą to ani komputery, ani smartfony tylko właśnie rzeczy. Zdaniem Aleksandra Poniewierskiego, liczba ta będzie jeszcze większa i możemy spodziewać się, że szybko będzie przybywać takich urządzeń. Bo są ułatwieniem i poprawiają komfort naszego życia.

Internet rzeczy obniży koszty firmy
Internet rzeczy ma i nadal będzie miał także duży wpływ na rozwój firm, które dążą do obniżania kosztów.  - W przyszłości może to oznaczać, że przedsiębiorstwa będą zmierzały do pełnej automatyzacji i wyeliminowania drogiego czynnika jakim jest pracownik -uważa Aleksander Poniewierski.

Jak mówi, jeżeli z procesu biznesowego będziemy eliminowali pracownika, czyli człowieka, który podejmuje decyzje, jakimś urządzeniem, które szybciej i w sposób automatyczny taką decyzję podejmie - będzie taniej.

Internet rzeczy ma swoje ciemne strony
Internet rzeczy ma jednak swoją ciemną stronę. Choć rzeczywiście poprawia nasz komfort życia, to jednak może nieść spore zagrożenie, ponieważ urządzenia z kręgu Internetu rzeczy najczęściej nie są odpowiednio chronione.
Przykład tego mieliśmy już w styczniu bieżącego roku. Kalifornijska firma Proofpoint, specjalizująca się w bezpieczeństwie, poinformowała o przeprowadzeniu kampanii spamerskiej z użyciem Internetu rzeczy.

W cyber ataku wykorzystano ponad 450 tys. unikalnych adresów IP, z czego ponad 100 tys. pochodziło z urządzeń kojarzonych z Internetem rzeczy. Ponad 750 tys. wiadomości spamerskich i phishingowych wysłano m.in. z routerów, systemów antywłamaniowych, kamer, a nawet lodówki.
To poważne zagrożenie i jeszcze większe wyzwanie, jak chronić dostęp do tego rodzaju urządzeń, naszych kont i naszej prywatności - mówi Aleksander Poniewierski.   -Jeżeli wyobrazilibyśmy sobie, że jesteśmy w stanie wykorzystać miliard lodówek, aby chciały łączyć się ze stroną internetową kancelarii premiera, blokując przez to dostęp do informacji zwykłym ludziom, to jest to potencjał armii -podkreśla ekspert.
Jak prognozuje firma Symantec w swoim ostatnim raporcie na temat bezpieczeństwa w sieci, w najbliższych latach będziemy obserwować coraz więcej ataków cyberprzestępców właśnie na inteligentne urządzenia. Celem ich są i będą dane o nas, które na czarnym rynku sporo są warte.

Eksperci Symantec, podkreślają, że popularność zyskują sklepy z osobistymi informacjami, czyli imiona i nazwiska, adresy kont pocztowych, hasła do kont bankowych i numery kart kredytowych, a nawet informacje medyczne.
Elżbieta Szczerbak.