Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 08.08.2014

Ekonomiści ostrzegają: rosyjskie embargo obniży wzrost polskiego PKB i inflację

Wprowadzone przez Rosję sankcje obniżą wzrost polskiego PKB, spowodują też nadpodaż produkcji żywności, co obniży inflację - ocenili ekonomiści w czwartek. Rewidują swoje wcześniejsze prognozy gospodarcze.
Wprowadzone przez Rosję sankcje obniżą wzrost polskiego PKB, spowodują też nadpodaż produkcji żywności, co obniży inflację.Wprowadzone przez Rosję sankcje obniżą wzrost polskiego PKB, spowodują też nadpodaż produkcji żywności, co obniży inflację.Glow Images/East News

Główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki powiedział, że z punktu widzenia Polski ważne jest, że embargo rosyjskie zostało wprowadzone nie tylko na polskie produkty, ale także na produkty europejskie.

Rosja wypowiada wojnę handlową, UE nie wyklucza reakcji >>>

- To oznacza, że nie będzie można - jak miało to miejsce w przeszłości - sprzedawać polskiej żywności przepakowanej np. przez firmy niemieckie, czy z innego kraju UE. W efekcie w Polsce będziemy mieli do czynienia z jednej strony z niższym tempem wzrostu PKB, a z drugiej z obniżeniem inflacji spowodowanym nadpodażą żywności - powiedział.
Embargo rosyjskie obejmie prawie 10 proc. eksportu do Rosji
Według szacunków Beneckiego, każde 10 proc. spadku eksportu do Rosji "zdejmie" z polskiego wzrostu gospodarczego ok. 0,2 pkt proc. Tymczasem embargo rosyjskie obejmie prawie 10 proc. eksportu do Rosji.
Benecki powiedział, że dotychczas sankcje rosyjskie nie były tak istotne dla producentów i cen, bowiem dotyczyły np. mięsa, którego Polska jest także importerem. Deficyt wewnętrzny powodował, że zakaz nie był specjalnie odczuwalny. Ekonomista zwrócił uwagę, że w przypadku jabłek eksport odpowiada mniej więcej wielkości polskiej konsumpcji. Dlatego, w tym segmencie, sankcje będą bardziej dotkliwe.
Według niego Polska bardziej odczuje embargo, niż np. Niemcy. - Istotne znaczenie ma tu bowiem skala eksportu w stosunku do wielkości rynku wewnętrznego - powiedział. - Pozostaje szukanie rynków zbytu w Azji i Afryce, co nie jest procesem łatwym oraz większa konsumpcja lokalna - dodał.

Rosyjskie embargo na żywność najmocniej uderzy w Niemcy i Polskę >>>

Zdaniem ekonomisty z mBanku Marka Ignaszaka, skala obniżenia polskiego wzrostu PKB wskutek rosyjskiego embarga jest na razie trudna do precyzyjnego oszacowania. Ignaszak uważa, że tempo wzrostu PKB może zostać obniżone od 0,6 proc. do nawet 1 proc.
Ekonomiści rewidują wcześniejsze prognozy
Dodał, że w tej chwili ekonomiści banku rewidują swoje wcześniejsze prognozy wzrostu PKB dla Polski. Szacują wstępnie, że w III kw. wzrost PKB wyniesie 3 proc., w IV kw. 3,6 proc. - Widzimy jednak ryzyko w dół - powiedział. Dodał, że nie wiadomo np. jak na embargo zareagują przedsiębiorcy, czy nie wystraszą się i nie wstrzymają inwestycji albo zatrudnienia.

"Gospodarki państw jak naczynia połączone"
Główny ekonomista z banku BNP Paribas Michał Dybuła zwrócił uwagę, że gospodarki państw funkcjonują jak naczynia połączone. Polscy eksporterzy odczują więc nie tylko bezpośredni wpływ embarga rosyjskiego, ale także efekt recesji w Rosji (np. przemysł chemiczny), czy spowolnienia w Niemczech.
"Polski wzrost gospodarczy może być niższy o 0,4 proc."
Według Dybuły z prostych kalkulacji wynika, że w tym roku polski wzrost gospodarczy może być niższy o 0,4 proc., a w przyszłym roku o 0,8 proc. "Musimy pamiętać, że nasi producenci nie będą próżnować i będą próbować sprzedawać towary na rynek rosyjski przez pośredników, ale ryzyko jest istotne. Myślę, że w tym roku średnie tempo wzrostu PKB nie będzie wiele wyższe niż 3 proc., a w przyszłym roku może być nawet nieco niższe niż 3 proc." - powiedział.
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew ogłosił w czwartek, że jego kraj wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii. W ten sposób Rosja odpowiada na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie.

Jan Krzysztof Bielecki, były premier, szef Rady Gospodarczej przy Premierze o rosyjskich snakcjach.

Źródło: TVN24/x-news

PAP, awi