Wiceprezes Związku Banków Polskich, Mieczysław Groszek podkreśla, że tego typu działania nie są neutralne dla banków. - Odłożenie w czasie spłaty kapitały oznacza, że ryzyko rośnie. W obu przypadkach te wydarzenia odbijają się na bieżących przychodach banków i równocześnie powodują wzrost ryzyka zawartego w portfelu. Czyli trzeba je w inny sposób zabezpieczyć – mówi gość.
Wiceprezes Związku Banków Polskich, Mieczysław Groszek (PR24) o ryzyku sektora bankowego
Politycy sieją panikę
Zdaniem ekonomisty Plus Banku, Rafała Sadocha, strach związany z umocnieniem się szwajcarskiego franka jest wykreowany przez polityków. - Wydaje się, że w tym momencie mamy maraton przedwyborczy. Kredyty we frankach ma 700 tys. osób.. Gdy przemnożymy to przez dwa, bo mówimy najczęściej o gospodarstwach domowych, mamy grupo ponad milion. Szacując, że polskie społeczeństwo liczy 38 mln osób, prawa wyborcze ma ponad 20 mln, do wyborów chodzi gdzieś około 10 mln, to jest 10 proc. wyborców do zagospodarowania - wylicza ekonomista.
Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku (PR24) to element kampanii wyborczej
Problem maleje, nie rośnie
Katrzyna Dwórznik z Krajowej Izby Gospodarczej dodaje, że dla kredytobiorców zadłużonych w szwajcarskiej walucie wzrost kursu franka nie będzie tak odczuwalny, jak to miało miejsce kilka lat temu. - Większość kredytobiorców zawierała umowy kredytowe jeszcze w okresie, gdy kurs franka wynosił 2 zł, więc w momencie kiedy była drastyczna podwyżka franka to już ci kredytobiorcy zabezpieczali się na wszystkie możliwe sposoby. Myślę, że teraz nawet jak będziemy mieli skok do 4 zł, nie będzie to tak drastyczne, jak było kilka lat temu - uważa rozmówczyni.
Katrzyna Dwórznik z Krajowej Izby Gospodarczej (PR24) problem jest znacznie mniejszy niż parę lat temu
Eksperci podkreślają, że kredyty we frankach szwajcarskich są najlepiej spłacane. Tylko 3 procent frankowiczów ma problem z regularną spłatą rat.
Karolina Mózgowiec, abo