Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 19.11.2014

Rosyjskie embargo bije w branżę mleczarską. Tracą zakłady i rolnicy

Tegoroczne trzydniowe Targi Mleczarskie Mleko-Expo 2014 w Warszawie odbywają się pod hasłem " Mleko codziennie -przez cały rok". W ten sposób branża chce promować swoje produkty objęte rosyjskim embargiem.
Ruszyły XXIII Targi Mleczarskie Mleko-Expo 2014 w Warszawie.Ruszyły XXIII Targi Mleczarskie Mleko-Expo 2014 w Warszawie.Polskie Radio
Posłuchaj
  • Jak na polskich mleczarzach oraz dostawcach mleka odbije się rosyjskie embargo, mówi Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. /Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

A chwalić się jest czym. Zajmujemy 6-te miejsce na świecie pod względem produkcji serów. Sery to nasz hit eksportowy. Zaraz po nich jest też mleko w proszku i coraz więcej pojawia się też jogurtów.
Odbiorcami naszych produktów są kraje Unii Europejskiej i państwa ościenne. Branża z nadzieją też patrzy na kraje dalekie, takie jak Chiny, Indie czy Ameryka Pd.
Tym bardziej, że ten rok nie był dla mleczarzy łatwy. –Tempo eksportu osłabło -podkreśla Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich
–1 sierpnia przestaliśmy też eksportować na rynek Federacji Rosyjskiej, który był dla nas bardzo. Sprzedawaliśmy tam ok. 20 proc. całości eksportu, ale najistotniejsze było to, że co 5 tona wyprodukowanego sera trafiała właśnie na tamtejszy rynek – mówi szef mleczarzy.


Prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich przyznaje, że wyniki eksportu na koniec 2014 roku mogą być jednak lepsze od ubiegłorocznych, gdzie wartość sięgnęła blisko 1mld 600 mln euro. Będzie to wynikiem jeszcze dużych zapasów z pierwszej połowy roku.
– Ta dynamika jeszcze się utrzymuje, ale z każdym miesiącem jest ona coraz mniejsza. Natomiast zdecydowanie inna sytuacja będzie od stycznia -zauważa Waldemar Broś.
Wówczas będziemy już obserwować negatywne efekty pogorszenia sytuacji w branży. Oznacza to mniejsze przychody dla spółdzielni, i tym samym oznacza spadek cen dla producentów mleka.
– Będziemy zbliżać się do niebezpiecznej granicy spadku cen dla rolników. Bo za 10 miesięcy tego roku, ta cena jest niższa o ok. 20 proc. w porównaniu do roku 2013. Także ceny zbytu naszych podstawowych produktów mleczarskich takich jak sery, mleko w proszku czy jogurty, choć w sklepach tego nie widać, spadły o ponad 35 proc. -mówi prezes KZSM.
Branży nie pomaga także słabnący popyt na rynkach światowych, m.in. chińskim czy indyjskim. Dlatego mleczarze biorą przykład z sadowników i namawiają do większego spożycia ich produktów w kraju. 2-3 plastry sera dziennie, kubek jogurtu i twarożek na śniadanie, w ten sposób możemy zmniejszyć skutki kryzysu na krajowym rynku mleka.

Elżbieta Szczerbak