Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 04.12.2014

Rosja zakazuje importu drobiu z USA

Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego poinformowała w czwartek o wprowadzeniu czasowego zakazu importu z USA mięsa drobiowego i produktów drobiowych z powodu wykrywania w nich "szkodliwych substancji".
Rosja zakazuje importu drobiu z USAholger/sxc.hu/cc

Oficjalnym powodem decyzji Moskwy są "zidentyfikowane szkodliwe resztki i obecność zakazanych substancji, w tym tetracykliny". Rossielchoznadzor podkreśla, że chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa produktów drobiowych wchodzących na rynek rosyjski.

Ograniczenia wchodzą w życie od piątku.

Rosyjskie restrykcje odpowiedzią na sankcje

W związku z zaangażowaniem Rosji w konflikt na wschodzie Ukrainy Unia Europejska nałożyła sankcje na Federację Rosyjską, w tym gospodarcze w formie ograniczenia dostępu do rynków kapitałowych rosyjskim bankom i firmom państwowym z sektora naftowego i zbrojeniowego, zakazu eksportu broni, dostarczania zaawansowanych technologii i usług dla sektora naftowego oraz zakazu eksportu niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania dla odbiorców wojskowych.
W odwecie Rosja wprowadziła embargo na wieprzowinę, część produktów wołowych, a także: warzywa, owoce, nasiona, orzechy, ryby, nabiał i inne produkty spożywcze z UE.

Zakaz importu wieprzowiny

Od 30 stycznia 2014 r. obowiązuje już zakaz importu wieprzowiny ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Został on wprowadzony w związku z wykryciem ognisk afrykańskiego pomoru świń, między innymi w Polsce i na Litwie.

Producenci mają problem ze znalezieniem nowych rynków zbytu

Producenci mięsa wieprzowego mają problem ze znalezieniem nowych rynków zbytu, szczególnie na produkty, które dotąd najlepiej sprzedawały się w Azji, czyli np. nogi i głowy wieprzowe. Polskie zakłady do momentu wprowadzenia embarga na rynki azjatyckie korzystały na różnicach w gustach konsumpcyjnych, jakie występują między Azjatami a Europejczykami. Na polskich stołach wieprzowina pojawia się coraz rzadziej.

– Utraciliśmy rynki sprzedaży mniej wartościowych produktów mięsnych i to jest nasza bolączka. Nie możemy tych produktów umiejscowić na naszym rynku, bo polski konsument nie będzie tego jeść – mówi agencji Newseria Biznes Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI).

Polska straciła najwięcej spośród krajów europejskich na wykryciu na wschodzie kraju afrykańskiego pomoru świń (ASF). W pierwszej połowie 2014 roku, jak wynika z danych resortu rolnictwa i FAMMU/FAPA, za granicę sprzedano o 23 proc. mniej wieprzowiny. Oprócz Rosji mięsa nie kupuje Białoruś i Kazachstan, jednak bardziej bolesne jest zablokowanie sprzedaży do Chin, Japonii czy Korei Południowej. Rynki azjatyckie były bowiem największym konsumentem mniej wartościowych produktów mięsnych. To właśnie tam sprzedawano mięso, które w Polsce i Europie cieszyło się mniejszym zainteresowaniem. Chodzi przede wszystkim o elementy niższej jakości kulinarnej, np. nogi czy głowy wieprzowe.

Chiny i Rosja to najwięksi odbiorcy polskiego mięsa. W ubiegłym roku sprzedano tam ponad 150 tys. ton wieprzowiny. Utrata rynków wschodnich i azjatyckich oznacza, że perspektywy eksportu na najbliższe lata nie są najlepsze. Rosyjskie embargo wpłynęło też na mniejszą sprzedaż wołowiny, choć tu spadek jest niewielki (o 1 proc.).

IAR/PAP/Newseria, awi