Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 16.12.2014

Budżet na 2015 rok w Sejmie. Ostra krytyka opozycji, MF broni projektu

Projekt budżetu na 2015 r. jest oszczędny, a zarazem odpowiedzialny, zapewnia finansowanie podstawowych funkcji państwa, jest sprawiedliwy - powiedziała szefowa Komisji Finansów Publicznych Krystyna Skowrońska (PO), przedstawiając sprawozdanie z prac tej komisji nad projektem budżetu na 2015 r.
Posłanka PO Krystyna Skowrońska, podczas 82. posiedzenia SejmuPosłanka PO Krystyna Skowrońska, podczas 82. posiedzenia SejmuPAP/Rafał Guz

Skowrońska zapewniała posłów, że budżet oparty został na ostrożnych założeniach makroekonomicznych. Dodała, że celem budżetu będzie m.in. ochrona najuboższych grup społecznych.
Poinformowała, że rząd przyjął, iż w 2015 r. PKB wzrośnie o 3,4 proc., przy czym eksport wzrośnie o 5,4 proc., import o 6,4 proc., a popyt krajowy o 3,8 proc. Mówiła ponadto, że założono wzrost inwestycji o 7,4 proc. i stosunkowo niską inflację w wysokości 1,2 proc.
- Warto zauważyć, że ostrożne założenia makroekonomiczne będące postawą opracowania budżetu zostały przygotowane kilka miesięcy temu na postawie ówczesnych i dostępnych danych krajowych i międzynarodowych. W miarę upływu czasu (...), założenia te będą poddawane weryfikacji - zastrzegła.

Szczurek: budżet na 2015 rok jest racjonalny i oszczędny >>>

Przywołała jesienne prognozy Komisji Europejskiej, które wskazują na ryzyka związane z napięciami geopolitycznymi i niepewną sytuacją na rynkach finansowych oraz niepełne wdrożenie reform strukturalnych.

Poprawa sytuacji na rynku pracy
Szefowa komisji finansów powiedziała, że w projekcie przyjęto poprawę sytuacji na rynku pracy (bezrobocie na koniec roku w wysokości 11,8 proc.), wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce (o 4,3 proc. do 3959 zł), zaplanowano ponadto wzrost emerytur i rent.
- Przyjęta waloryzacja emerytur i rent spowoduje, że przeciętna emerytura spoza rolniczego systemu ubezpieczeń społecznych wyniesie prawie 1975 zł i wrośnie o 3,2 proc. - powiedziała.
Zapowiedziała też poprawę we sektorze finansów publicznych, która doprowadzi do spadku deficytu tego sektora poniżej 2,8 proc. PKB, co pozwoli na zdjęcie w 2016 r. z Polski procedury nadmiernego deficytu.
Kontynuacja polityki prorodzinnej rządu
Skowrońska zapowiedziała, że kontynuowana będzie polityka prorodzinna rządu, wskazując m.in. na uchwalone w tym roku zwiększenie ulg podatkowych na dzieci, czy przewidzianą w 2015 r. waloryzację emerytur i rent o kwotę nie niższą niż 36 zł.
Deficyt w 2015 r. nie powinien przekroczyć 46 mld 80 mln zł
Przygotowany przez resort finansów projekt budżetu przewiduje, że deficyt w 2015 r. nie powinien przekroczyć 46 mld 80 mln zł. Dochody budżetu państwa zaplanowano w wysokości 297 mld 252 mln 925 tys. zł (wobec 277 mld 782,2 mln zł zaplanowanych na br.), a wydatki w kwocie 343 mld 332 mln 925 tys. zł (wobec 325 mld 287,4 mln zł przewidzianych w tym roku).

Deficyt budżetowy: Ministerstwo Finansów podało nowe dane >>>

Rząd po raz kolejny zdecydował się natomiast na zamrożenie funduszu płac w sferze budżetowej. Do istotnych dla budżetu i podatników zmian zaliczono także nowe zasady odliczania podatku VAT od samochodów osobowych i innych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony oraz innych wydatków związanych z tymi pojazdami. Zmiany te zostały wprowadzone w 2014 r. z tym, że niektóre będą miały zastosowanie od 1 lipca 2015 r.

Premier Ewa Kopacz o budżecie 2015: odpowiedzialny, stabilny, z prospołecznymi elementami.

Źródło: TVP/x-news

PO: budżet na 2015 r. pozwoli rozwijać potencjał naszej gospodarki

Budżet na 2015 rok pozwoli Polsce wyjść z procedury nadmiernego deficytu. Jest on oszczędny, a jednocześnie nie hamuje potencjału naszej gospodarki - mówił poseł PO Paweł Arndt podczas drugiego czytania projektu budżetu w Sejmie.
Przedstawiając stanowisko swojego klubu Arndt stwierdził, że projekt budżetu został tak skonstruowany, że uwzględnia wszystkie uwarunkowania makroekonomiczne i zapewnia stabilność finansów publicznych. Ponadto - jak ocenił - stara się spełniać oczekiwania obywateli.
Z każdym rokiem doganiamy Europę. Z każdym budżetem jesteśmy bliżej poziomu życia, choćby takiego, jak w Europie Zachodniej - mówił.
Dodał, że w przyszłym roku PKB na głowę mieszkańca wyniesie 71 proc. unijnej średniej. - Przed przystąpieniem do UE było to 49 proc. średniej, a w roku ubiegłym 68 proc. Tak szybko nie nadrabialiśmy tej różnicy jeszcze nigdy - podkreślił.
Jak wskazywał, przy konstruowaniu projektu rząd założył 3,4-proc. wzrost gospodarczy. Podkreślił, że jest on - mimo obecnej sytuacji zewnętrznej - realny.
- Wzrost gospodarczy, który planujemy na 2015 r., w tych warunkach jest stosunkowo wysoki (...), jest jednym z najwyższych poziomów w UE - mówił Arndt. Dodał, że w ciągu ostatnich 7 lat PKB w Polsce zwiększyło się o 20 proc., przy czym średnia dla UE wyniosła zero.
"To dobry budżet"
- Budżet na 2015 r. to dobry budżet. Budżet, który pozwoli Polsce wyjść z procedury nadmiernego deficytu. To budżet, który z jednej strony jest oszczędny, a z drugiej w żaden sposób nie hamuje potencjału polskiej gospodarki - mówił przedstawiciel PO.
- Zachowamy stabilne finanse publiczne, wspierać będziemy tych, którzy najbardziej tego potrzebują - dodał.

PSL: budżet na 2015 r. prospołeczny i prorozwojowy

Projekt budżetu na 2015 rok jest realny, prospołeczny i prorozwojowy - mówiła w Sejmie Genowefa Tokarska (PSL). Złożyła dwie poprawki, w tym jedną dotyczącą wsparcia kwotą 16 mln zł budowy muzeum Jana Pawła II w Świątyni Opatrzności Bożej.
Przedstawicielka ludowców podczas wtorkowego drugiego czytania projektu budżetu na 2015 rok podkreśliła, że zaplanowany w nim plan wydatków i przychodów na przyszły rok jest realny i zapewnia bezpieczną równowagę przy realizacji procedury nadmiernego deficytu oraz zastosowaniu stabilizującej reguły wydatkowej.
Podkreśliła, że zarówno dochody, jak i wydatki zaplanowane w budżecie są racjonalne i opierają się na oszczędnym gospodarowaniu środkami publicznymi. W projekcie założono, że w 2015 roku dochody wyniosą 297 mld 252 mln 925 tys. zł, a wydatki 343 mld 332 mln 925 tys. zł.
- Przedkładany projekt potwierdza pozytywne trendy rozwojowe naszego kraju - podkreśliła posłanka PSL. Dodała, że projekt budżetu zakłada też inwestycje - "wszak kto nie inwestuje, ten się cofa" - zwróciła uwagę.
Poprawki PSL
Tokarska złożyła dwie poprawki. Jedna z nich dotyczyła utworzenia rezerwy celowej na budowę muzeum Jana Pawła II w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Dofinansowanie z budżetu państwa, według posłanki, miałoby wynieść 16 mln zł.
Druga poprawka dotyczyła dofinansowania 10 mln zł Polskiej Agencji Kosmicznej, o której powstaniu zdecydował parlament we wrześniu br.
Podczas dotychczasowych prac nad projektem w komisji finansów publicznych zgłoszono ponad 50 poprawek, a komisja zarekomendowała pozytywnie 22 z nich - w większości autorstwa klubu PO.

PiS przeciw projektowi budżetu na 2015 rok

Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość będzie przeciw projektowi budżetu na 2015 rok - zapowiedziała podczas wtorkowej debaty Beata Szydło (PiS).
- Dobrą wiadomością jest to, że to już jest na szczęście ostatni budżet tej koalicji PO i PSL i to jest właściwie pierwsza i ostatnia dobra wiadomość - powiedziała Szydło podczas debaty. W jej ocenie to budżet wyborczy, w którym środki są przejadane, a nie służą wykorzystaniu potencjału rozwojowego Polski.
Szydło powiedziała, że taka ocena dotyczy też wszystkich siedmiu poprzednich budżetów. Jej zdaniem rząd siedem lat dysponował największymi środkami z UE - które miały być impulsem rozwoju Polski i miały zmniejszyć nasz dystans do wiodących gospodarek - a przyniosły tylko fiskalizm, rosnące zadłużenie, przerzucanie zadań na samorządy. - To ponad 2 miliony emigrantów, 2 miliony bezrobotnych i powiększający się z roku na rok obszar biedy - podkreślała.
Obecna koalicja nie myśli kategoriami rozwojowymi i nie działa w tym kierunku - przekonuje PiS. - Uczyniliście z Polski atrakcyjny rynek zbytu dla innych. Robicie wszystko, żebyśmy wyróżniali się tanią siłą roboczą, oraz rekordową emigracją, już nie tylko młodych ludzi, ale całych rodzin - mówiła Szydło. - Mówicie, że sprawy w kraju idą w dobrym kierunku, a ja uważam, że to wasza arogancja - dodała.
W ocenie posłanki PiS siedmioletni okres rządów obecnej koalicji, to "konsekwentne bicie po kieszeniach polskich rodzin, polskich pracowników, polskich przedsiębiorców". Budżet na 2015 r. podtrzymuje te wszystkie złe tendencje i powiela te wszystkie złe sytuacje, które były w poprzednich budżetach, dlatego PiS nie będzie popierać tego projektu - powiedziała.
Według Szydło zdaniem tej koalicji najlepsza droga do rozwoju państwa wiedzie przez "dług, faworyzowanie kapitału zagranicznego kosztem polskiego, dopuszczanie do transferowania przez zagranicznych inwestorów 100 mld zł rocznie, pensję minimalną rodaków i namawianie społeczeństwa, by za wszelką cenę konsumowało, bo inaczej wyzionie ducha".

SLD: w projekcie budżetu nie widać reform

Projekt budżetu świadczy o polityce przetrwania rządu, brakuje w nim reform i odpowiednich nakładów na innowacje - ocenił we wtorek w Sejmie podczas drugiego czytania projektu budżetu na 2015 r. Ryszard Zbrzyzny z SLD.
Poseł krytykował koalicję PO-PSL mówiąc, że jej przedstawiciele popadli w samozachwyt. - Pytanie zasadnicze, czy jest tak dobrze, jak to próbowali naświetlać opinii społecznej, a jeżeli tak dobrze jest, to dlaczego jest tak źle? - zastanawiał się Zbrzyzny.
Według niego trzeba zapytać, dlaczego - skoro Polska tak szybko się rozwija - młodzi, wykształceni Polacy emigrują za granicę. - Już mamy ponad dwa miliony obywateli, którzy szukali pracy za granicą, chociaż chętnie by u nas pracowali - oświadczył poseł.
Przedstawiciel lewicy uważa, że rząd PO-PSL po raz kolejny przygotowując ustawę budżetową, nie podejmuje działań, które mogłyby zwiększyć konsumpcję i popyt krajowy, które są kołem napędowym polskiej gospodarki i wzrostu PKB.
"Kończy się czas łatwego wzrostu naszej gospodarki"
Rząd, podkreślał Zbrzyzny, kolejny rok utrzymuje zamrożenie płac w budżetówce, zamrożony jest fundusz świadczeń socjalnych, płaca minimalna pozostaje na niskim poziomie, niskie jest tempo waloryzacji rent i emerytur.
- Kończy się czas łatwego wzrostu naszej gospodarki, którego głównym motorem jest nadal tania siła robocza - ocenił poseł. Według niego w projekcie nie widać chęci reform ani odpowiednich nakładów na innowacyjność.
- Na naukę polską wydajemy zbyt mało. Polsce jest potrzebna zasadnicza zmiana polityki inwestycji w badaniach i rozwoju. Państwo musi mądrzej wydawać te środki, poza tym musi wydawać co najmniej 2 proc. PKB na naukę i innowacyjność. To wstyd, że w UE plasujemy się tutaj na końcu statystyk - mówił.
Wskazał, że w naszym kraju na ten cel wydaje się tylko 0,7 proc. PKB. Zbrzyzny uważa, że kolejny budżet państwa "jest bierny" w tym zakresie.
- Innowacje to klucz do zamożności społeczeństwa. Siła nowoczesnego państwa wynika z jakości uniwersytetów i gospodarki opartej na wiedzy, a nie z ilości dywizji i czołgów, tak jak było w przeszłości - tłumaczył.
Jego zdaniem skoro w Polsce zawarto swoisty pakt, by wydawać 2 proc. PKB na wojsko, to należy też stworzyć "pakt cywilizacyjny", w którym państwo zobowiązałoby się do wydawania takiej samej kwoty na naukę, badania i innowacje.
Zdaniem posła władza jest jednak leniwa i nie wykazuje żadnej inwencji w poszukiwaniu nowych rozwiązań. Polityk SLD zarzucił rządowi uprawianie polityki przetrwania, "z którą trudno się pogodzić, patrząc na ogromną armię bezrobotnych, emigrantów i mnożące się dramaty rodzinne".
Zbrzyzny dodał, że SLD negatywnie ocenia także dalsze zamrożenie progów podatkowych, kosztów uzyskania przychodów i kwoty zmniejszającej podatek.

Wiceminister finansów odpiera zarzuty opozycji

Budżet na 2015 r. jest rzetelny i realny, co potwierdzają opinie ekspertów - przekonywała wiceminister finansów Hanna Majszczyk.
Na zakończenie kilkugodzinnej dyskusji wiceminister finansów Hanna Majszczyk odniosła się do zarzutów opozycji.
- Nie można zgodzić się ze stwierdzeniami, które zostały przedstawione w wystąpieniach niektórych z państwa, że budżet ten nie niesie ze sobą zmian o charakterze rozwojowym - mówiła w Sejmie wiceszefowa MF.
Wskazywała też, że wszelkie działania przedstawione w projekcie budżetu, a także założenia uwzględniane przy jego przygotowaniu, znalazły swoje potwierdzenie w opiniach ekspertów. Jak dodała, chodzi o ekspertyzy przygotowane na potrzeby zarówno sejmowej komisji finansów publicznych, jak i NBP.
Nie zgodziła się też z zarzutami, że przyszłoroczny wzrost gospodarczy nie osiągnie poziomu założonego w projekcie.
Majszczyk odniosła się również m.in. do pytań Beaty Szydło z PiS. Posłanka opozycji wytykała rządowi, iż nie zaplanował w budżecie kwot wynikających z wprowadzenia tzw. ustawy o rajach podatkowych.
Wiceminister przypomniała, że pojawienie się przychodów z tego tytułu uzależnione jest od różnych warunków i zmiennych parametrów, które trudno z góry założyć. Z tego właśnie powodu w ustawie nie zostały przewidziane jej skutki finansowe; z tego samego względu nie zostały one również wpisane do projektu ustawy budżetowej - dowodziła.
Podczas wtorkowej debaty nad projektem przyszłorocznego budżetu posłowie niemal wszystkich klubów złożyli swoje poprawki. W efekcie dokument został ponownie odesłany do sejmowej komisji finansów publicznych.

PAP, awi