Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Borys 20.01.2015

Chorwacja chce obniżyć spłaty frankowiczom

Chorwacja zamierza ustanowić stały kurs spłaty kredytów we frankach szwajcarskich na poziomie sprzed gwałtownego wzrostu notowań tej waluty. Według pomysłu przedstawionego przez premiera Zorana Milanovicia, takie rozwiązanie obowiązywać miałoby przez rok.
Banki szukają rozwiązania dla frankowiczówBanki szukają rozwiązania dla frankowiczówGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Premier Zoran Milanović (IAR): Po krótkim i intensywnym rozmyślaniu oraz rozmowie ze współpracownikami i wspógubernatorem Narodowego Banku Chorwackiego zdecydowałem, że rząd skieruje do Saboru projekt zmiany ustawy o kredycie konsumenckim. Nastąpi ustalenie sztywnego kursu franka na poziomie 6,39 HRK na kolejny rok, a za pokrycie kosztów tej reform
  • Premier Zoran Milanović (IAR): W Chorwacji chodzi o los dziesiątek tysięcy obywateli, którzy po decyzji podjętej przez nasz rząd mogą spokojnie spać, nie muszą więcej śledzić kursu walut. To jest to, co rząd może zrobić dla swoich obywateli. W przyszłym toku będziemy mogli podjąć dyskusję o przewalutowaniu kredytów w szwajcarskich frankach na kuny.
Czytaj także

Projekt ustawy rząd ma przesłać do parlamentu. Rząd ma zamiar kosztami jej wprowadzenia obarczyć system bankowy, należący w 90 procent do kapitału zagranicznego.

Ekspert: scenariusz chorwacki w sprawie zwyżki franki nie jest realny na gruncie polskim

Scenariusz chorwacki nie jest realny na gruncie polskim. Ekonomista Dariusz Woźniak z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu sceptycznie podchodzi do ewentualnej ingerencji rządu w sprawie zwyżki franka tak jak to zaproponowano w Chorwacji.

Premier Zoran Milanović zasugerował ustanowienie stałego kursu spłaty kredytów we frankach szwajcarskich na poziomie sprzed gwałtownego wzrostu notowań tej waluty. Miałoby to obowiązywać przez rok. Kosztami byłyby obarczone banki, należące w 90 procent do kapitału zagranicznego.

Dariusz Woźniak uważa, że to typowe rozwiązanie polityczne, które ma celu zdobycie zaufanie społeczeństwa. – To ucieczka od odpowiedzialności. W przypadku Polski, gdzie mamy większą skalę problemu związanego ze zmianą kursu franka raczej nie uda się przerzucić koszty tego typu posunięcia na sektor bankowy, odbije się to przede wszystkim na ich klientach- zaznacza.

Jedynym rozsądnym wyjściem na poprawę sytuacji kredytobiorców są ich indywidualne negocjacje z instytucją finansową i uzbrojenie się w cierpliwość bo ta sytuacja może się w dłuższej perspektywie zmienić dodaje ekonomista.

Kłopoty frankowiczów zaczęły się w ubiegły czwartek

Po porzuceniu przez Szwajcarię w zeszłym tygodniu zasady bronienia kursu swojej waluty przed nadmiernym umocnieniem, frank zyskał kilkanaście procent. Wobec chorwackiej kuny było to 17 procent. W kraju, liczącym 4,2 mln mieszkańców, zwyżka franka może dotknąć 300 tysięcy obywateli.
Pierwszym krajem, który jeszcze przed skokowym wzrostem notowań franka, zlikwidował u siebie problem pożyczek w tej walucie były Węgry. Kraj, w którym również większość banków stanowiły firmy należące do kapitału zagranicznego, zmusił je do przewalutowania kredytów walutowych. Dodatkowo obciążył je podatkiem bankowym.

Piotr Kuczyński: Kurs franka w ciągu trzech tygodni spadnie poniżej 4 złotych

TVN24/x-news

IAR, abo, jk