Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wiśniewska 30.01.2015

Protest frankowiczów: żądają wszczęcia śledztwa przeciwko zarządom banków

Frankowicze protestowali przed siedzibą Prokuratury Generalnej, chcąc wymóc na szefie prokuratury - Andrzeju Seremecie - wszczęcia śledztw przeciwko zarządom banków i powołania komisji prokuratorskiej w tej sprawie.
Eksperci radzą, by ci, którzy spłacają kredy te frankach szwajcarskich zachowali zimną krewEksperci radzą, by ci, którzy spłacają kredy te frankach szwajcarskich zachowali zimną krew PAP/Adam Warżawa
Posłuchaj
  • Tomasz Sadlik, szef stowarzyszenia "Pro-Futuris” działającego na rzecz osób poszkodowanych przez banki: frankowicze padli ofiarą niezgodnego z prawem procederu bankierów (IAR)
  • Rzecznik prasowy prokuratury generalnej, Mateusz Martyniuk: wpływają zawiadomienia od frankowiczów (IAR)
  • Mateusz Martyniuk: prokuratorzy będą analizowali każdą sprawę indywidualnie (IAR)
Czytaj także

W piątek pod siedzibą prokuratora generalnego w Warszawie zebrało się około 30 poszkodowanych, którzy zaciągnęli kredyty denominowane we franku szwajcarskim. Poszkodowani twierdzili, że zostali oszukani przez banki, które zdawały sobie sprawę w możliwych wahań kursu. Jeden z kredytobiorców, Mariusz Zając wyjaśniał, że kredytobiorcy chcą sprawdzić, czy ktoś zajmie się ich sprawą. Przestępstwo oszustwa jest zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.

Jak mówił Tomasz Sadlik, szef stowarzyszenia "Pro-Futuris” działającego na rzecz osób poszkodowanych przez banki, frankowicze padli ofiarą niezgodnego z prawem procederu bankierów.

Wpływają zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa

Frankowicze wysłali do Prokuratury Generalnej około 900 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa.

Prokuratorzy już analizują dokumenty. Efekty ich pracy poznamy najpóźniej za miesiąc.

Rzecznik prasowy prokuratury generalnej, Mateusz Martyniuk potwierdza, że cały czas wpływają wioski od osób zadłużonych w szwajcarskiej walucie. Wnioski dotyczą podejrzenia popełnienia oszustwa ze strony przedstawicieli banków, które udzielały kredytów we frankach.
Mateusz Maryniuk przypomina, że przestępstwo oszustwa ma charakter umyślny. To oznacza, że aby skazać przedstawicieli banków trzeba udowodnić, że działali oni z zamiarem dokonania przestępstwa.
Piątkowy protest był kolejną akcją protestacyjną osób, które wzięły kredyt w szwajcarskiej walucie. W sobotę wyszli na ulice kilku największych polskich miast, aby zwrócić uwagę na swoją trudną sytuację, którą pogorszył ostatnio wzrost kursu franka.

Z kredytem na ulicy. Protesty przeciwko drogiemu frankowi.

Źródło: TVP/x-news
Frankowicze zrzeszeni w stowarzyszeniu "Pro Futuris” domagają się między innymi przewalutowania wszystkich kredytów na złotówki po kursie, jaki obowiązywał w dniu zaciągnięcia zobowiązania, likwidacji bankowego tytułu egzekucyjnego oraz powołani komisji, która zajmie się renegocjowaniem umów kredytowych.

Niespodziewana decyzja Szwajcarskiego Banku Centralnego

Cena franka wystrzeliła w górę po decyzji Szwajcarskiego Banku Centralnego o uwolnieniu kursu tej waluty wobec euro. W szczytowym momencie przekroczyła nawet 5 zł.

Sytuacja ta spowodowała zwołanie Komitetu Stabilności Finansowej, w którym udział - poza szefami resortu finansów, NBP, KNF oraz BGK - wzięli przedstawiciele banków. Bankowcy zadeklarowali, że wyliczając frankowym kredytobiorcom raty, będą uwzględniać ujemny LIBOR dla franka, a część z nich zapowiadała, że obniży też spready walutowe.

LIBOR to stopa procentowa kredytów udzielanych na rynku międzynarodowym w Londynie. Stanowi ona podstawę oprocentowania kredytów walutowych - banki doliczają do niej swoją marżę. Im niższy LIBOR, tym niższe oprocentowanie kredytu.

ZBP rekomenduje zmiany
Związek Banków Polskich zarekomendował bankom kilka propozycji, które miałyby odciążyć kredytobiorców frankowych. Zgodnie z nimi banki przy wyliczaniu oprocentowania rat kredytów miałyby uwzględniać ujemny LIBOR dla franka szwajcarskiego . Zaznaczyli jednak, iż nie oznacza to, że oprocentowanie mogłoby spaść poniżej zera. Dodatkowo, na pół roku istotnemu zmniejszeniu miałby ulec spread walutowy, czyli różnica pomiędzy ceną sprzedaży a kupna franków na spłatę rat. Ponadto kredytobiorca, o ile mieszka w kredytowanej nieruchomości, mógłby wnioskować o wydłużenie okresu spłaty lub też czasowe zawieszenie spłaty raty kapitałowej.
ZBP zaproponował też, by banki zrezygnowały z żądania nowego zabezpieczenia oraz ubezpieczenia kredytów od kredytobiorców, którzy dotychczas terminowo spłacali raty. Ponadto bankowcy mieliby nie pobierać prowizji, gdy kredytobiorca chce zamienić (po średnim kursie NBP) walutę kredytu - z franków na złote. Banki miałyby stosować też bardziej elastyczne zasady w przypadku restrukturyzacji hipotek.

Jak poinformował w czwartek Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, banki zgodziły się na propozycje ZBP.

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

Banki otwierają parasol ochronny
Kilka banków już informowało o podjęciu decyzji dotyczących łagodniejszego traktowania zadłużonych w szwajcarskiej walucie.
PKO BP informował, że od 27 stycznia do 30 czerwca br. będzie stosował 1-proc. spread przy obsłudze kredytów hipotecznych we franku. Będzie też uwzględniał ujemną stawkę LIBOR oraz umożliwi wydłużenie terminu spłaty w ramach maksymalnego okresu kredytowania. Bank obecnie nie planuje też wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń od tych kredytobiorców, których zadłużenie przewyższa wartość kredytu.
Z kolei Getin Noble Bank obniżył czasowo spread dla franka szwajcarskim do 2,5 proc. Bank zapowiedział też, że będzie uwzględnić ujemną stawkę LIBOR.
ING Bank Śląski poinformował, że od 15 stycznia aż do końca tego roku, do rozliczenia rat kredytów hipotecznych we franku będzie stosował średni kurs NBP. Podkreślał też, że swoim klientom już od grudnia ub.r. obniża oprocentowanie kredytu we frankach o ujemną stawkę LIBOR.
Uwzględnianie ujemnego LIBOR-u oraz stosowanie niższego spreadu walutowego zapowiedział też mBank, który informował, że planuje umożliwić swoim klientom wydłużenie okresu kredytowania.
Natomiast Raiffeisen Polbank poinformował, że nie zamierza wymagać dodatkowych zabezpieczeń od kredytobiorców zadłużonych we franku, oraz że będzie uwzględniał ujemną stawkę LIBOR dla tej waluty.

IAR/PAP, awi