Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 03.10.2015

Rolnik może legalnie handlować salcesonem, ale już nie kiełbasą

Wszystko wskazuje na to, że niewielu rolników skorzysta z nowych ułatwień przy prowadzeniu działalności gospodarczej – pozwalających na handel bezpośredni produktów wytwarzanych w gospodarstwach rolnych. Okazuje się, że nowe rozporządzenie pozwala handlować np. salcesonem, ale już nie kiełbasą.
Posłuchaj
  • Dlaczego niewielu rolników skorzysta z nowych ułatwień przy prowadzeniu działalności gospodarczej – pozwalających na handel bezpośredni produktów wytwarzanych w gospodarstwach rolnych, wyjaśniamy w audycji Po Pierwsze Ekonomia, radiowej Jedynki. /Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

Jak tłumaczy minister, rozporządzenie pozwala w przypadku produktów przetworzonych na sprzedaż tylko podrobów i produktów drobiarskich. Inne produkty przetworzone, np. kiełbasa, jak na razie nie są dopuszczone do obrotu. Minister tłumaczy, że winna jest temu opozycja, która zablokowała w Sejmie ustawę, która zezwalała rolnikom na handel bez ograniczeń asortymentowych.

Przypomina, że według zablokowanej ustawy, przetwarzane miały być wszystkie produkty i to do wartości 150 tys. euro rocznie.

Produkt musi być wytworzony na własnym sprzęcie

To, że rozporządzenie niewiele zmienia, gdyż nakłada na rolnika np. obowiązek wytwarzania produktów w oparciu o własny sprzęt, podkreśla Justyna Paluch z gospodarstwa sadowniczego Alina Paluch i córka w Klimczyce Kolonia.

I daje przykład .  ̶  Rozporządzenie pozwala owszem na sprzedaż wytworzonych przez siebie soków jabłkowych , ale jeśli są wytłoczone przez domowa prasę. A tej, jeśli soku jest 1-2 tony, nikt nie będzie przecież kupował. Jeśli zleci się tłoczenie na zewnątrz, to już nie można go sprzedać, bo to nie jest domowa produkcja – wyjaśnia Justyna Paluch.

Produktu nie można wstawiać do sklepu czy restauracji

Inne zastrzeżenie budzi zapis, że rolnik może sprzedać swój produkt tylko konsumentowi finalnemu – na targu, festynie. ̶ A to oznacza, że nie może go wstawić do lokalnego sklepu, czy restauracji – mówi Pani Justyna.

Ponadto rolnik i tak będzie musiał założyć własna działalność gospodarczą

Minister rolnictwa podpisał rozporządzenie o sprzedaży bezpośredniej nieprzetworzonych i częściowo przetworzonych produktów rolnych w gospodarstwie, takich jak owoce, drób, jaja, produkty pszczele i zwierzęta łowne.

Jak podkreśla minister, rolnicy będą mogli teraz jeździć na festyny, wystawy i kiermasze, aby promować swoje produkty żywnościowe w całym kraju, a nie tylko w swoim województwie i powiatach ościennych.

Dodaje, że w ramach tej sprzedaży będą mogli świadczyć sobie wzajemnie usługę wymienną. ̶ Jeśli rolnik jedzie na kiermasz, to może wziąć produkty od kilku innych, którzy mają taka działalność, a to obniża na pewno koszty – mówi Sawicki.

Kamil Piechowski, jk