Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jarosław Krawędkowski 04.10.2015

Sensacyjne ustalenia ws. afery Volkswagena: to nie błąd, ale świadome oszustwo koncernu

Niemiecka prasa podaje kolejne, szokujące ustalenia ws. afery Volkswagena, które coraz bardziej podkopują zszargane zaufanie do koncernu. Śledztwo wewnętrzne ujawnia, że to nie manipulacja kilku sprytnych menadżerów, ale świadome, prowadzone od lat oszustwo wobec klientów i władz.

Skandal z manipulowaniem pomiarami emisji spalin w samochodach Volkswagen nie był dziełem kilku nieuczciwych konstruktorów, lecz systematycznym sposobem wprowadzania w błąd klientów i władz - pisze w niedzielę "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".

Afera dotyczy większej liczby menadżerów

W skandal z manipulowaniem pomiarami emisji zamieszanych było więcej menedżerów Volkswagena niż początkowo przypuszczano - wskazuje ten tygodnik, powołując się na źródło w radzie nadzorczej koncernu motoryzacyjnego z Wolfsburga.

Wewnętrzne śledztwo nie pozostawia złudzeń – to było systematyczne oszukiwanie

"Teza, że (skandal) był dziełem jedynie kilku przestępczych konstruktorów jest nie do utrzymania" - piszą dziennikarze "FAS". Wewnętrzna kontrola wykazała, że koncern "systematycznie oszukiwał klientów i władze".

Afera Volkswagena wybuchła w USA i objęła cały świat i 11 mln aut koncernu

Władze USA ujawniły 18 września, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników dieslowskich, co może oznaczać dla producenta ogromne kary. Koncern przyznał 22 września, że zakwestionowane przez EPA oprogramowanie było instalowane w jego samochodach także poza USA. Może ono znajdować się w ok. 11 mln pojazdów na całym świecie, w tym w Polsce.

R. Branson o aferze Volkswagena: To sygnał dla producentów, żeby skończyć z emisją CO2

Źr. CNN Newsource/x-news

Do pracy w Wolfsburgu przystępują kolejni, niezależni kontrolerzy

Jak pisze "FAS", amerykańska kancelaria prawna Jones Day rozpoczęła już rozmowy z pracownikami koncernu w Wolfsburgu. Rada nadzorcza VW chce zaangażować kolejnych zewnętrznych kontrolerów, gdyż ze względu na skale afery nie ufa wew

Lewe oprogramowanie zainstalowano już w 2008 r. z powodu kłopotów z kluczowym silnikiem diesla

Tygodnik "Bild am Sonntag" pisze z kolei, że kilku inżynierów przyznało się podczas przeprowadzanych przez kontrolerów przesłuchań do zainstalowania w 2008 roku zmanipulowanego oprogramowania. Z ich zeznań wynika, że do manipulacji doszło dlatego, że konstruktorom VW nie udało się - przy zachowaniu kosztorysu - rozwiązać problemu emisji spalin w silniku diesla EA 189, nad którym pracowano od 2005 roku i który był już niemal gotowy do produkcji seryjnej.

Dlatego zdecydowano się instalować oprogramowanie fałszujące dane o emisji. Bez tego całemu projektowi groziło wstrzymanie.

Nadal nie wiadomo, kto nakazał instalację oszukańczego oprogramowania.

Pracownicy Volkswagena wściekli: nie chcą płacić za skandal menadżerów

"BamS" pisze, że wśród załogi Volkswagena narasta wściekłość. "Nie pozwolimy na to, aby rachunek zapłaciła załoga" - powiedział szef rady zakładowej Bernd Osterloh.

Bezlitosne sondaże: 11 proc. Niemców deklaruje, że nie kupi już auta koncernu

Skandal odbija się niekorzystnie na prestiżu firmy. Z sondażu instytutu badania rynku puls wynika, że 41 proc. Niemców podziela pogląd, iż zaufanie do Volkswagena zostało "trwale naruszone". 11 proc. ankietowanych deklaruje, że nie kupi samochodu marki Volkswagen. Co drugi pytany uważa jednak, że inni producenci samochodów też stosują wybiegi informując o emisji spalin.

Tymczasem Kanclerz Merkel uważa, że skandal z Volkswagenem nie wpłynie na reputację Niemiec

Kanclerz Niemiec Angela Merkel przyznała podczas niedzielnego wywiadu dla radia Deutschlandfunk, że skandal, w który zamieszany jest koncern motoryzacyjny Volkswagen był "drastyczny", jednak nie wpłynął on na postrzeganie Niemiec jako dobrego miejsca na biznes.

Kanclerz Niemiec o Volkswagenie: Jesteśmy w kontakcie z producentem, trzeba jak najszybciej to wyjaśnić


Źr. DE RTL TV/x-news
─ Wierzę, że reputacja niemieckiej gospodarki i zaufanie dla niej nie zostało nadszarpnięte i nadal jesteśmy postrzegani jako dobry kraj na robienie interesów - powiedziała szefowa rządu w Berlinie.

Merkel wzywa do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości wokół Volkswagena

Kanclerz Merkel wyraziła jednocześnie nadzieję, że koncern motoryzacyjny wyjaśni wszystkie wątpliwości, które w ostatnim czasie nagromadziły się wokół jego działalności.

Innego zdania jest przewodniczący Parlamentu Europejskiego

Niemieckie media cytują też w niedzielę wypowiedzi przewodniczącego parlamentu UE Martina Schulza na temat praktyk niemieckiego koncernu motoryzacyjnego i potencjalnych szkód, jakie afera mogła wyrządzić. Schulz uznał, że skandal odbije się na niemieckiej gospodarce, jednak nie doprowadzi do upadku samego Volkswagena.

─ To poważny cios dla niemieckiej gospodarki jako takiej. (...) Wierzę, że Volkswagen jest silną firmą, która ma poważne szanse na przetrwanie tego kryzysu - cytują Schulza niemieckie gazety.

"Guardian": przekraczanie norm dotyczy też innych niemieckich samochodów, nie tylko Volkswagena

Brytyjski dziennik "Guardian", powołując się na niemiecki automobilklub ADAC, podał w czwartek, że przekraczanie europejskich norm emisji spalin przez pojazdy z silnikiem dieslowskim dotyczy nie tylko samochodów Volkswagena, ale tak także innych producentów, w tym z Niemiec.

PAP, IAR, jk