Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 13.11.2015

Pokolenie Y: leniuchy, sobki, czy normalni szczęśliwsi ludzie?

Młode pokolenie Y to ludzie leniwi, roszczeniowi, którym nie chce się pracować - tak często młodych ludzi, którzy stawiają na równowagę między życiem prywatnym a zawodowym, ocenia starsze pokolenie. Jak jest naprawdę, mówią w radiowej Jedynce Alicja Wysocka-Świtała, Partner w firmie Clue PR oraz Marta Bierca, z firmy CPC.
Posłuchaj
  • Jakie jest naprawdę pokolenie Y i na co stawia w życiu, mówią w radiowej Jedynce Alicja Wysocka-Świtała, Partner w firmie Clue PR oraz Marta Bierca, z firmy CPC./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

Jak mówi Alicja Wysocka-Świtała, 70 proc. młodych Polaków z większych miast szuka w życiu równowagi. I wyjaśnia, że to oznacza balans miedzy życiem prywatnym a zawodowym.

Pokolenie Y ma dosyć wiecznego wyścigu

─ To także wypisanie się z wyścigu o jak najwyższą pozycję w hierarchii społecznej – mówi. ─ To grupa, która jest znudzona tym pędem, ludzie, którzy chcą żyć w zgodzie ze sobą, a nie aspirować permanentnie, jak wcześniejsze pokolenia – wyjaśnia Alicja Wysocka-Świtała.

Marka nie jest już najważniejsza

Co ciekawe, młode pokolenie nie stawia już na znane marki. ─ Połowa z tych młodych ludzi mówi, że jest już zmęczona tymi emblematami, ocenia, że jest to snobizm, za którym już niewiele się kryje, mówi Marta Bierca z firmy CPC.

Jak dodaje, uważają oni , że stawianie na marki jest pozą, a oni szukają czegoś więcej - wygody, jakości, a także zwracają uwagę na wartości etyczne – jak i gdzie coś powstaje, czy przypadkiem nie wyprodukowały tego jakieś biedne dzieci w Indiach. ─ To jest dla nich ważniejsze, niż samo logo – podkreśla ekspertka.

Liczy się jednak jakość

Co ciekawe, te trendy też mają swój konsumpcyjny charakter. Młodzi ludzie szukają dobrych rzeczy, niekoniecznie markowych i są w stanie sporo za nie zapłacić. ─ W ich szafie może znajdować się rzecz, za która zapłacili spore pieniądze – mówi Marta Bierca.

Swoje zakupy robią już nie w sieciówkach, ale w Internecie, albo za granicą.

Elżbieta Szczerbak, jk