Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Adam Kaliński 13.11.2017

Ciężarówki wkrótce bez kierowców, a polskie firmy biją się o najlepszych

Wśród zawodów, które mają wkrótce zniknąć, często wymieniany jest zawód kierowcy. Wszystko za sprawą m.in. autonomicznych ciężarówek. Eksperymenty z takimi pojazdami w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych, zakończyły się spektakularnym sukcesem.

Autonomiczne ciężarówki czy autobusy testują, wydając na badania miliardy euro, największe firmy, jak: Daimler, MAN, Scania, DAF czy Volvo. Pojazdy te, mówiąc w dużym uproszczeniu, obywają się bez kierowców, bo jeżdżą same dzięki nowym, „inteligentnym” technologiom. Pojazdy takie potrafią w najbardziej zaawansowanym wydaniu hamować, skręcać, omijać przeszkody i „czytać” znaki na drodze.

Rządowe wsparcie dla autonomicznych ciężarówek

Rządy m.in. Wielkiej Brytanii i Holandii zadeklarowały już wsparcie dla rozwoju branży takich "samodzielnych" pojazdów, które – jak się okazuje – popełniają na drodze o wiele mniej błędów aniżeli człowiek za kierownicą, są bardziej wydajne, nie wspominając o ekonomicznych aspektach całego rozwiązania.

OECD przewiduje, że branża zorganizowanego transportu w UE czy Stanach Zjednoczonych będzie coraz bardziej zmagać się z problemem braku kierowców, a w 2030 r. deficyt chętnych do pracy w tym zawodzie wyniesie 1 mln osób. Według prognoz moto-koncerny zaczną na szeroką skalę oferować ciężarówki autonomiczne około 2025 r.

Rewolucja na drodze, rewolucja w przepisach

Niemieckie przepisy już dopuszczają autonomiczne samochody do ruchu na drogach publicznych, ale na razie w aucie musi być także kierowca. Podobne rozwiązania wprowadzają lub zamierzają wprowadzić także inne państwa UE, w tym Polska. Ta rewolucja transportowa, która dokonuje się na naszych oczach wymaga jednak kompleksowej zmiany przepisów drogowych oraz zupełnie nowego sposobu zarządzania flotą, w tym zdalnego nadzoru przez operatorów.

U nas kierowcy pilnie poszukiwani i dobrze opłacani

Tymczasem z badań pracowni IBRIS na zlecenie organizatorów akcji CSR „Profesjonalni kierowcy” wynika, że w Polsce zawód kierowcy należy do najbardziej… perspektywicznych. Pracujący za kółkiem nie mają się co martwić o zatrudnienie, a wprost przeciwnie. Ankiety pokazują, że wśród kierowców mających zaledwie roczny staż pracy – ok. 30 proc. zarabia na rękę ponad 4 tys. złotych, co oznacza, że ten zawód jest u nas jednym z najlepiej wynagradzanych. Kierowca z długim stażem i doświadczeniem może liczyć nawet na dwa razy wyższe zarobki netto. Co więcej, według przewidywań, zarobki te jeszcze wzrosną, bo deficyt rąk do pracy w tej branży – według firmy doradczej PwC – wynosi u nas 100 tys. kierowców i pogłębia się.

Zatem z naszej perspektywy okazuje się, że kierowca to w Polsce zawód z przyszłością, a nie z przeszłością, chyba że „autonomiczna” rewolucja dotrze nad Wisłę szybciej niż to wynika z prognoz.

Adam Kaliński, NRG