Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Adam Kaliński 14.11.2017

Konsumenci się cieszą, drobiarze alarmują: Drób jest za tani

Podczas gdy rosną ceny jaj, a w niektórych sklepach okresowo zaczęło ich nawet brakować, spadają ceny drobiu, bo mamy jego nadprodukcję. Eksperci rynku ostrzegają, że drób będzie tak tani, że nie pokryje kosztów hodowli.

Jak powiedział Wojciech Zarzycki, wiceprezes zarządu Zakładów Drobiarskich Stasin w rozmowie dla portaluspozywczego.pl, rosnąca produkcja drobiarska doprowadza do sytuacji, w której w przypadku nadwyżki żywca drobiowego na rynku, zakład nie może zapłacić hodowcy odpowiedniej dla niego ceny.

Drób za tani, bo jest go za dużo

– Wielu znawców branży mówi, że osiągnęliśmy już maksymalne pułapy jeśli chodzi o spożycie mięsa z kurczaka. Na Zachodzie ogranicza się hodowle. Hodowcy świadomie umawiają się, że zrobią mniejsze wstawienia żeby utrzymać cenę i nie pracować za darmo. U nas nikt nie przejmuje się tym, że za chwilę może nastąpić takie nasycenie, że nie będzie gdzie dobrze sprzedać wyhodowanego drobiu albo będzie tak tani, że nie pokryje się kosztów hodowli i kredytów – ostrzegł Zarzycki.

Czy rzeczywiści niekontrolowana produkcja drobiarska w Polsce jest przyczyną nadpodaży mięsa z drobiu, a tym samym spadku opłacalności jego wytwarzania?

Polski rynek nasycony, a z eksportem słabo

Rajmund Paczkowski prezes Krajowej Rady Drobiarstwa przyznał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia, że po okresie rozwoju branży drobiarskiej w Polsce nastąpiło nasycenie rynku – nie tylko krajowego, ale także zagranicznego – gdzie Polska eksportuje ponad 40 proc. produkcji drobiu, w większości do UE, Chin, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy RPA.

– Chiński rynek już kilka miesięcy temu z powodu przypadków ptasiej grypy w Polsce został wyłączony z tego eksportu. Staramy się wysyłać nasz drób do państw arabskich. Tam sprzedajemy drób wytwarzany w systemie halal (chodzi o mięso pozyskiwane z uboju rytualnego – red.). Tymczasem w kraju przygotowywany jest projekt, by ograniczyć produkcję mięsa z takiego uboju tylko dla potrzeb polskich muzułmanów, co może zmniejszyć polski eksport mięsa drobiowego o blisko 30 proc. – powiedział szef Krajowej Rady Drobiarstwa.

Krajowy rynek wszystkiego nie wchłonie

Według jego opinii to ograniczenia w eksporcie są powodem nadpodaży drobiu na naszym rynku, gdyż "dynamika jego produkcji już i tak została ograniczona". Rynek krajowy – jak powiedział rozmówca NRG – zużywa ok 54-56 proc. produkcji drobiu, dlatego "trzeba szukać nowych rynków eksportowych, bo polski rynek nie wchłonie tej produkcji".

Jak wynika z tych opinii, wprawdzie konsumenci mogą cieszyć się ze spadających cen mięsa z kurczaków czy indyków, ale jak tak dalej pójdzie naszą branżę drobiarską po okresie szybkiego wzrostu może czekać twarde lądowanie.

Adam Kaliński, NRG