Badaniem "Barometru koniunktury" ekonomiści przewidzieli zachowanie gospodarki w pierwszym kwartale. Profesor Elżbieta Adamowicz ze Szkoły Głównej Handlowej mówi, że ten okres jak co roku jest słabszy jeśli chodzi o wzrost i aktywność gospodarczą, i tak też było tym razem. Dużo lepiej pod tym względem wypadają drugi i trzeci kwartał.
- To jest właśnie ten rytm sezonowy - dodaje.
Badanie pokazowało, że lepiej jest wśród gospodarstw domowych. Tu nastroje poprawiają się najszybciej w Unii Europejskiej.
- W naszych badaniach na spadek nastrojów w gospodarstwach domowych ma obawa przed bezrobociem. Teraz te obawy się zmniejszają, przedsiębiorstwa narzekają na brak siły roboczej. I to jest źródłem tego optymizmu - tłumaczy Elżbieta Adamowicz.
Co z inwestycjami?
53 procent Polaków deklaruje, że stać ich na oszczędzanie. A jeśli są oszczędności, to są też inwestycje. Ale czy je widać w gospodarce? Jak wyjaśnia doktor Mirosław Bieszki z Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych, w zeszłym roku inwestycje prywatne były na najniższym poziomie od 20 lat. Na horyzoncie jednak widać przebudzenie pod tym względem.
- Wydaje mi się, że możemy zaryzykować postawienie tezy, że ten rok będzie lepszy pod względem inwestycji niż poprzedni - podkreśla ekspert.
Stopy procentowe w górę?
Na razie nie widać dynamicznego wzrostu inflacji, a więc stopy procentowe są utrzymywane na stałym, niskim poziomie. Według Mirosława Bieszkiego, wyższa inflacja pojawi się w drugiej połowie roku, a stopy zostaną podniesione pod koniec 2018 roku lub na początku 2019. Wówczas, co oczywiste, wzrosną koszty kredytów.
Ekonomiści SGH zbadali sytuację gospodarczą w ciągu ostatniej dekady. Wyraźną poprawę widać pod koniec 2016 roku.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md