Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Adam Kaliński 04.04.2018

Niska inflacja bardzo zaskoczyła. Ceny w marcu wyższe niż przed rokiem, ale niższe niż w lutym

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2018 r. wzrosły o 1,3 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,1 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.

Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że ceny towarów i usług w marcu wzrosły rdr o 1,6 proc., zaś mdm o 0,1 proc. 

W lutym wskaźnik CPI wyniósł odpowiednio: 1,4 proc. rdr i -0,2 proc. mdm.

Główny Urząd Statystyczny podał również w szacunku flash, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych rdr wzrosły o 3,7 proc., a mdm spadły o 0,1 proc. Ceny nośników energii rdr wzrosły o 1,9 proc., a mdm spadły o 0,2 proc. Ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły rdr o 2,3 proc., a mdm spadły o 0,9 proc.

Jak wskazał Zbigniew Maciąg z Konfederacji Lewiatan, z danych GUS wynika, że "mamy najniższą inflację od kilkunastu miesięcy". "Dane dotyczące marca zaskoczyły wielu ekonomistów. Przed miesiącem to ceny żywności przyczyniły się do spadku inflacji. W marcu większy wpływ na jej obniżkę miały prawdopodobnie kurczące się ceny paliw do prywatnych środków transportu oraz nośników energii" - dodał.

Ceny jeszcze spadną?

Jego zdaniem w najbliższych miesiącach możemy się spodziewać obniżenia cen wielu produktów spożywczych, m.in. masła, jaj, mleka, co "niewątpliwie będzie miało wpływ na poziom inflacji".

"Z jednej strony niższa inflacja może, przynajmniej częściowo, osłabić presję na podwyżki wynagrodzeń dla pracowników. Z drugiej zaś strony rozpoczynają się prace sezonowe i w takich branżach jak: budownictwo, transport, rolnictwo gwałtownie wzrośnie popyt na pracowników" - stwierdził Maciąg, podkreślając, że już teraz firmy mają kłopoty ze znalezieniem wykwalifikowanych osób i aby ich pozyskać przedsiębiorstwa będą musiały więcej im zapłacić.

Spore zaskoczenie

"Dane o tempie zmian cen artykułów konsumpcyjnych w marcu wobec lutego br. są zaskoczeniem w stosunku do założeń NBP - skomentowała dr Władysława Jastrzębska z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Dodała, że inflacja za pierwszy kwartał br. może być niższa niż zakładana w bankowych prognozach.

Ekonomistka wskazała ponadto, że wzrost cen podstawowych artykułów konsumpcyjnych w Polsce, zapoczątkowany w drugiej połowie 2017 roku i utrzymujący się do końca ubiegłego roku, w dużej mierze był wynikiem gry popytu i podaży na światowych giełdach towarowych, w tym również transakcji spekulacyjnych.

Jak wyjaśniła, wzrost cen masła i innych produktów mleczarskich, jaj i mięsa nie wynikał bowiem "z dynamicznego wzrostu cen skupu surowców rolniczych, lecz odzwierciedlał tendencje światowego rynku".

Ekonomistka zaznaczyła, że wzrost cen detalicznych żywności "przystopował" w kolejnych miesiącach bieżącego roku, osiągając, według GUS, wskaźniki: 1,9 proc. w styczniu, 1,4 proc. w lutym oraz 1,3 proc. w marcu. "To potwierdzałoby tezę o silnym związku polskiego rynku żywnościowego z rynkiem światowym" - powiedziała.

PAP, ak, NRG