Premier Donald Tusk złożył taką deklarację podczas posiedzenia Rady Prezydentów Business Europe na Zamku Królewskim Wyraził jednak przekonanie, że ich efektem nie powinien być podział Unii "na dwa lub trzy kluby".
Szef rządu wyraził też nadzieję, że Unia w przyszłym roku będzie mogła konkurować ze wszystkimi lepiej niż do tej pory. Donald Tusk mówił, że nie będzie zdrowej polskiej gospodarki bez zdrowej gospodarczo Europy. Dlatego - w opinii szefa rządu - potrzebny jest nowy wymiar europejskiej solidarności. Jak mówił, solidarność stała się w globalizmie praktyką dnia codziennego, a Europa zaczyna to rozumieć. Zapowiedział, że pod koniec prezydencji Polska zrobi wszystko, by wynikły z tego "skutki praktyczne".
Skończył się czas marnowania pieniędzy
Premier mówił, że polska prezydencja przypadła w czasie ocenianym jako najpoważniejszy kryzys finansowy i gospodarczy od lat 30. ubiegłego wieku,a Unia doświadczyła najpoważniejszego kryzysu politycznego i ustrojowego w historii. "Dlatego - jak mówił premier - skończył się czas marnowania pieniędzy". Według premiera, przyczyną kryzysu w Europie jest to, że Unia odkładała na bok kluczowe decyzje polityczne. I dodał, że bez przełomu ustrojowego i politycznego nie będzie skutecznych narzędzi do walik z kryzysem.
Premier przypomniał, że Polska zaproponowała wczoraj między innymi zmiany w traktacie lizbońskim.
IAR,ab