Na początku roku Gazprom zgodził się na obniżkę cen gazu dla części europejskich firm o około 10 proc. W pierwszym kwartale zwrócił im ok. 1,9 mld euro. Wtedy najbardziej skorzystał na tym włoski ENI.
Według wiceszefa koncernu Aleksandra Miedwiediewa, tym razem zwroty będą "znacznie niższe" niż w pierwszym kwartale. Wyniosą około 1 mld euro, "10-15 proc. więcej lub mniej". Największą część tej kwoty ma dostać niemiecki E.ON.
W lipcu Gazprom i E.ON uzgodniły obniżkę cen gazu dostarczanego do Niemiec w ramach długoterminowych kontraktów. Wcześniej niemiecki koncern, domagając się obniżki ceny, zdecydował się na skierowanie sprawy do rozstrzygnięcia przez międzynarodowy arbitraż. Potem jednak strony doszły do porozumienia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zwroty nie powstrzymały jednak Komisji Europejskiej od wszczęcia dochodzenia antymonopolowego wobec rosyjskiego koncernu. KE podejrzewa, że Gazprom, który w ponad 50 procentach jest własnością państwa rosyjskiego, utrudnia swobodny przepływ gazu w całej UE. Każe swoim klientom płacić nieuczciwe ceny, uzależniając je od ceny ropy naftowej na światowych rynkach.
tj