Prof. Andrzej Kowalski powiedziała, że w ostatnich latach polska żywność zaistniała na rynkach azjatyckich, a nawet afrykańskich. - Jest to niezmiennie mleko i jego przetwory, owoce i warzywa, a także mięso, ale nie wieprzowe. Potęgą jesteśmy w drobiu, sporo eksportujemy też wołowiny - dodał dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Minister rolnictwa Stanisław Kalemba powiedział, że polska żywność ma świetną renomę. - Państwa mają swoje problemy u siebie i chcą odwrócić uwagę m.in. skupiając się na krytyce i szukaniu zastrzeżeń do polskiej żywności - zauważył.
Minister odniósł się do zamieszania związanego z eksportem polskich produktów do Danii i Słowacji. - Sieć handlowa w Danii chciała sprowadzać polskie produkty, natomiast opory pojawiły się w administracji - powiedział. Kalemba spotkał się z ministrem rolnictwa Słowacji. - Problem zanieczyszczonego mleka w proszku nie bardzo go interesował, bo już wiedziała, że Polska w tym zakresie przestrzegała wszystkie procedury - mówił minister rolnictwa.
Andrzej Gantner działanie Duńczyków określił jako emocjonalną wojnę handlową. - To działanie można określić jako stawianie barier w handlu wspólnotowym, barier nieuczciwych nieopartych na rzetelnych danych. Nie chodzi o bezpieczeństwo żywności, nie chodzi nawet o jakość, bo konsumenci zagraniczni chętnie kupują polskie produkty. Tu chodzi o protekcjonizm rynku i nie możemy na to pozwolić - apelował dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Wojciech Borzecki zwrócił uwagę na duże możliwosci eksportu polskiej żywności na Wschód, ale jak zauważył obecnie kontrahenci z tego obszaru przede wszystkim zwracają uwagę na jakość towaru. - W Polsce w ostatnim czasie powstało mnóstwo grup producentów. Trzeba stworzyć preferencyjne warunki do organizowania się grup producentów, bo mogą one kształtować wspólną politykę handlową - zauważył prezes Grupy Producentów Rolnych Sad Sandomierski.
Więcej w nagraniu audycji!
to