Eurodeputowany Marek Siwiec w Jedynce skrytykował presję, jaką Unia Europejska wywiera na Cypr. - Punktem wyjścia do pokonania kryzysu było umocnienie obywateli, że depozyty są święte. Po raz pierwszy okazały się nieświęte. Dzieje się to w kraju, który jest członkiem Unii Europejskiej – zaznaczył poseł. Jego zdaniem środki 5-6 mld euro z tego podatku mogą okazać się okupione zbyt dużym kosztem, utratą zaufania obywateli. – Jestem szalenie zaniepokojony. Każdy obywatel UE zastanawia się "a jeżeli Cypr, to może i kolejny kraj, mający kłopoty” – powiedział.
Warunkiem pomocy UE i MFW dla Cypru ma być jednorazowy podatek od depozytów bankowych. W tej sprawie ma we wtorek głosować parlament Cypru.
Marek Siwiec dodaje, że Cypr był krajem, który sporą część gospodarki opierał na transakcjach finansowych i otwartości dla nowych przedsiębiorstw. Uważano nawet, że jest niebezpiecznie blisko raju podatkowego.
Co z relacjami instytucji finansowych i państwa suwerennego? – Kraj jest w kłopotach i chce przyjąć pomoc, którą oferują instytucje europejskie i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Instytucje te postawiły drakońskie warunki. Dotyczą podatków i cięć. Jednak po raz pierwszy sięga się do kieszeni obywateli. I tu zaczyna się zmiana reguł gry. Prawo zaczyna działać wstecz. Gdyby ludzie wiedzieli, że tak będzie, być może nie złożyliby tam pieniędzy - powiedział Marek Siwiec.
Sondaż w sprawie Europy Plus
- To aż osiem procent – tak komentuje Marek Siwiec wyniki sondażu „Homo Homini w sprawie wyborów do krajowego parlamentu. Jak wynika z sondażu Homo Homini dla "Rz" w wyborach krajowych Europa Plus dostałaby 8 proc. głosów, SLD 14 procent (badanie przeprowadzono na próbie 1100 osób). - W sprawach krajowych jeszcze się nie wypowiadaliśmy. Nie mamy jeszcze na papierze (nawet) deklaracji europejskich, co stanie się niebawem – zaznaczył Marek Siwiec. Wynik sondażu oznacza jego zdaniem, że Europa Plus wzbudza u ludzi pozytywne nadzieje. Zaznacza, że ludzie na spotkaniach Europy Plus pytają o polskie problemy, europejskie fundusze interesują Polaków pod kątem przełożenia ich na życie. Siwiec uważa, że ten projekt wykracza poza ramy „europejskie”, choć pierwotnie tak mogło się wydawać.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
agkm