Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jarosław Krawędkowski 20.10.2014

Kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich: kiedy ci, którzy go nie wzięli, zostaliby frajerami

Państwo nie powinno ratować kredytobiorców, którzy mają problem ze spłatą kredytów we frankach szwajcarskich - uważa Andrzej Rzońca z RPP. Gdyby ją dostali, oznaczałoby to, że ci, którzy go nie wzięli, byliby frajerami – stwierdził.
Gdyby Państwo pomogło frankowiczom jak czuliby się ci, którzy nie wzięli pożyczki w tej walucie?Gdyby Państwo pomogło "frankowiczom" jak czuliby się ci, którzy nie wzięli pożyczki w tej walucie?Glow Images/East News

Podczas swojego wystąpienia w trakcie debaty dotyczącej budownictwa mieszkaniowego i kredytów hipotecznych wyraził nadzieję, że państwo nie zainterweniuje. Jak stwierdził, to byłby fatalny sygnał dla banków, ale też dla samych kredytobiorców.

Nie wziąłeś kredytu we frankach – jesteś frajerem

– Bo wszyscy ci, którzy nie wzięli kredytu w walutach otrzymają sygnał, że byli frajerami. Że skorzystanie z takiego kredytu miało wyłącznie pozytywne strony: niskie oprocentowanie, korzyści w przypadku aprecjacji, a w przypadku deprecjacji - problem rozwiązuje państwo. Mam nadzieję, że żadnej interwencji nie będzie - stwierdził członek RPP.

Odniósł się w ten sposób do doniesień, według których Polacy mają coraz większe problemy ze spłatą kredytów zaciągniętych w walutach obcych, przede wszystkim we frankach szwajcarskich.

Ekonomista: Frank po 3,60 jest mało prawdopodobny, ale nie niemożliwy

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/X-news

Na wsparcie takiej interwencji kredytobiorcy, którzy popadli w tarapaty, nie mają co liczyć także ze strony Komisji Nadzoru Finansowego. Uczestniczący w dyskusji Andrzej Reich z KNF przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż są takie oczekiwania.
– KNF nie jest od ratowania kredytobiorców. Jest od tego, by zapewnić bezpieczeństwo depozytów zgromadzonych w bankach, a te depozyty to są nasze pieniądze, które są pożyczane innym klientom - mówił Reich.

Łatwiej o kredyt: droższe mieszkania
Andrzej Rzońca przestrzegał także rząd przed uprzywilejowaniem kredytów hipotecznych. – Na rynku kredytów mieszkaniowych jest zbyt dobrze - ocenił. Kredyt ten hipoteczny rośnie w tempie blisko 15 proc. rocznie, jeśli mówimy o kredycie złotowym - wyjaśnił.
Zdaniem członka RPP łatwość w pozyskiwaniu kredytów hipotecznych nie przekłada się wcale na dostępność mieszkań. – Wiele badań pokazuje, że głównym skutkiem wzrostu dostępności kredytów hipotecznych jest wzrost cen na rynku nieruchomości - podkreślił Rzońca.
Dlatego jego zdaniem państwo nie powinno "uprzywilejowywać" kredytu hipotecznego. –Powinno starać się, żeby ten kredyt nie rósł zbyt szybko. Jego szybki wzrost kończy się kryzysem. Kryzysem bardzo kosztownym, w którym bardzo trudno restrukturyzuje się gospodarkę - zakończył Rzońca

PAP, jk