Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wiśniewska 13.10.2017

Pomoc dla frankowiczów: w Sejmie pierwsze czytanie prezydenckiego projektu ustawy

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy zakładającej pomoc kredytobiorcom znajdującym się w trudnej sytuacji finansowej. Projekt zgłoszony przez Prezydenta RP przewiduje wsparcie osób zadłużonych w walutach obcych oraz w złotych.
Posłuchaj
  • Szef sejmowej komisji finansów Jacek Sasin z PiS: projekt prezydenta ma pomóc kredytobiorcom najbardziej potrzebującym wsparcia (IAR)
  • Poseł PO Marcin Kierwiński: z zapisów nie będą mogli skorzystać kredytobiorcy w lepszej sytuacji finansowej (IAR)
  • Pierwsze czytanie ustawy o pomocy frankowiczom (relacja Arkadiusza Augustyniaka)
Czytaj także

Propozycja głowy państwa zakłada: łatwiejsze wnioskowanie kredytobiorców o pomoc, większe i dłuższe wsparcie osób mających kłopoty ze spłatą zobowiązań i zachęty dla banków do przewalutowania kredytów hipotecznych na złote.

Żaden z klubów nie złożył w piątek wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu nowelizacji o wsparciu dla kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji. Projekt trafił do sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

Przedstawiając założenia dokumentu, zastępca szefa w kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha wyjaśnił, że propozycje mają sprzyjać dobrowolnemu porozumieniu zadłużonych z bankami.

Paweł Mucha wyjaśniał, że projekt zakłada zmiany w funkcjonowaniu Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Dodał, że z powodu restrykcyjnych warunków i konieczności zwrotu pieniędzy dotąd z Funduszu skorzystało niewiele osób.

Do końca 2016 roku wykorzystano niecałe 2 procent środków dostępnych w ramach Funduszu. Obecnie zgromadzono w nim około 600 milionów złotych.

W Sejmie Łukasz Schreiber z PiS skrytykował te instytucje finansowe, które negatywnie odnoszą się do zgłoszonego projektu. Mówił, że mamy do czynienia z "bezczelnością banków". Dodał, że suma rocznego wsparcia wyniesie około 3 miliardów 200 milionów złotych.

Jarosław Urbaniak z PO ocenia, że propozycje zostały zgłoszone zbyt późno i są niewystarczające. Powiedział, że zmiany są kosmetyczne, tymczasem problem, który należy rozwiązać jest poważny.

Andrzej Maciejewski z Kukiz'15 mówił, że propozycje Prezydenta odbiegają od tego, co obiecał w kampanii wyborczej. Dodał, że problemy z kredytami frankowymi zniszczyły tysiące polskich rodzin.

Piotr Misiło z Nowoczesnej powiązał temat frankowiczów z problemami finansowymi części Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Powiedział, że pieniądze wydane po upadkach SKOK-ów mogłyby być wykorzystane na pomoc frankowiczom.

Genowefa Tokarska z Polskiego Stronnictwa Ludowego zwróciła uwagę, że projekt wychodzi naprzeciw osobom, które nie mieszkają w lokalach obciążonych kredytem. Także ci zadłużeni będą mogli skorzystać z pomocy.

Ireneusz Zyska z koła poselskiego Wolni i Solidarni podkreślił, że problemy ze spłacaniem kredytów frankowych doprowadziły do wielu tragedii rodzinnych.

Pomoc dla najbardziej potrzebujących wsparcia

Szef sejmowej komisji finansów Jacek Sasin z PiS powiedział z kolei, że projekt prezydenta ma pomóc kredytobiorcom najbardziej potrzebującym wsparcia.

- To jest rzeczywiście projekt dający możliwość faktycznej pomocy osobom w najtrudniejszej sytuacji. Ci, którzy przez mocny wzrost kursu franka nie mogą dziś realnie obsługiwać swoich kredytów, będą mogli otrzymać pomoc i na korzystnych warunkach przewalutować swoje kredyty. Myślę, że to jest teraz najlepsze rozwiązanie, jakie Sejm może teraz przyjąć. Parlament powinien to z kolei możliwie szybko rozpatrzeć - mówi poseł PiS.

Jacek Sasin dodaje, że propozycja prezydenta nie rozwiąże całego problemu frankowiczów.

- Większość kredytów nie będzie przewalutowywana, ale przyjmowane są kolejne mechanizmy. Jest możliwość dobrowolnego przewalutowania, jako komisja finansów poprosiliśmy o informację w tej sprawie między innymi Komisję Nadzoru Finansowego, jest też droga sądowa - często wybierana przez kredytobiorców. Kumulując te różne działania, można powiedzieć, że idziemy w kierunku rozwiązania tego problemu - wylicza.

Prezydencki projekt skrytykował poseł PO Marcin Kierwiński. Politykowi opozycji nie podoba się to, że z zapisów nie będą mogli skorzystać kredytobiorcy w lepszej sytuacji finansowej.

- W kampanii wyborczej były konkretne obietnice składane przez prezydenta. One skupiały się wokół tego, że pomoże wszystkim "frankowieczom" i w szerokim wymiarze. teraz tego nie ma - mówi Marcin Kierwiński.

Projekt ustawy zmieniającej ustawę o wsparciu kredytobiorców z 1 sierpnia 2017 roku

Możliwe będzie umorzenie części zobowiązań

Prezydent zaproponował między innymi dwukrotne podniesienie minimum dochodowego umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie, a także wprowadzenie możliwości odwołania w przypadku negatywnego rozpatrzenia wniosku przez bank. Dodatkowo zwiększona zostanie wysokość możliwego comiesięcznego wsparcia z 1500 na 2000 złotych, wydłużony okres możliwego wsparcia z 18 do 36 miesięcy oraz wydłużony okres bezprocentowej spłaty otrzymanego z Funduszu wsparcia z 8 do 12 lat. Możliwe będzie także umorzenie części zobowiązań, szczególnie w sytuacji, gdy dana osoba regularnie spłaca raty.

Jednorazowa pożyczka na spłatę zobowiązania

Według zapisów zaproponowanej przez prezydenta ustawy wprowadzone zostaną również inne narzędzia wspierania kredytobiorców. Chodzi o możliwość otrzymania jednorazowej pożyczki na spłatę zobowiązania w przypadku sprzedaży nieruchomości. Jej wysokość może wynieść do 72 tysięcy złotych, natomiast zasady spłaty będą podobne do tych, które obowiązują przy wsparciu w spłacaniu rat.

Banki, które zdecydują się restrukturyzować, czyli „odwalutowywać” kredyty odnoszone do walut obcych będą mogły liczyć na zwrot różnic bilansowych między wartością kredytów przed restrukturyzacją i po niej.

Źródłem finansowania wsparcia będzie, działający w ramach Funduszu Wsparcia, Fundusz Restrukturyzacyjny.

- Będzie on finansował przewalutowanie kredytów frankowych – wyjaśniał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander. - Banki będą płacić co kwartał składki, które potem będą mogły wykorzystać na przewalutowanie kredytów frankowych po kursie korzystniejszym niż ten, który będzie obowiązywał w dniu takiej operacji  – mówił.

Źródło wideo: Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia

Bankom będzie zależało na tym, by klienci, którzy dostaną propozycje przewalutowania kredytu, korzystali z niej, dodawał Jarosław Sadowski. 

– To dlatego, że jeżeli przez 6 miesięcy banki nie wykorzystają swoich składek na pomoc dla swoich klientów, to w ramach funduszu trafią one do innych banków, które wtedy za te pieniądze będą mogły pomóc swoim klientom  - wyjaśniał główny analityk Expandera.

IAR/NRG, awi