Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 16.02.2014

Ekstraklasa: Lech Poznań - Śląsk Wrocław. "Kolejorz" wygrał i doskoczył do Górnika

Lech Poznań wygrał na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław 2:1 (1:1) w ostatnim niedzielnym meczu 22. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 70. minucie Łukasz Teodorczyk.
Fragment meczu Lech Poznań - Śląsk Wrocław w 22. kolejce piłkarskiej EkstraklasyFragment meczu Lech Poznań - Śląsk Wrocław w 22. kolejce piłkarskiej EkstraklasyPAP/Jakub Kaczmarczyk

Ponad 20 tysięcy kibiców obejrzało w Poznaniu niezłe spotkanie. Lech wygrał ze Śląskiem 2:1, a gola na wagę trzech punktów zdobył Łukasz Teodorczyk, dla którego było to 11. trafienie w sezonie. Wicemistrzowie Polski, dzięki trzem punktom, utrzymali kontakt z czołówką. Wrocławianie z kolei jeszcze bardziej utknęli w strefie spadkowej.

Przed spotkaniem kilkuset fanów Lecha wzięło udział w "Marszu Zwycięstwa". W ten sposób po raz czwarty upamiętnili oni rocznicę podpisania rozejmu w Trewirze, który formalnie zakończył Powstanie Wielkopolskie. Podczas przemarszu odśpiewali "Rotę" i hymn Polski, a patriotycznych akcentów nie zabrakło również na trybunach.

Emocji były też na boisku. Już w 12 min. idealne dośrodkowanie Barry'ego Douglasa z rzutu wolnego na bramkę zamienił grający na pozycji napastnika Kacper Hamalainen. Chwilę później Szkot także z wolnego był blisko pokonania Mariana Kelemena, ale piłka nieznacznie minęła słupek.

Śląsk, początkowo jakby nieco stłamszony przez gospodarzy, zaczął budzić się z letargu. Ładnym "nożycami" popisał Rafał Grodzicki, nie do końca jednak czysto uderzył w piłkę i bramkarz Lecha Maciej Gostomski mógł odetchnąć.

Podopieczni Stanislava Levy'ego coraz częściej gościli pod bramką rywali i szukali słabych punktów w defensywie "Kolejorza". W końcu dopięli swego - w ogromnym zamieszaniu w polu karnym, Marco Paixao wepchnął piłkę do siatki.

Spotkanie ożywiło się, sporo było też fauli, ale nie wynikało to z brutalnej gry. Tymczasem już w pierwszej połowie łódzki arbiter Paweł Pskit pokazał aż sześć żółtych kartoników.

Po zmianie stron trwała przysłowiowa walka cios za cios, ale oba zespoły dość skutecznie się broniły. Przed sezonem trener Lecha Mariusz Rumak zapowiadał, że jego podopieczni będą grać pressingiem już na połowie rywali, ale można było odnieść wrażenie, że to Śląsk ukradł poznaniakom pomysł na grę. Wrocławianie kilkakrotnie dość łatwo odebrali piłkę lechitom, ale zabrakło im dokładnego ostatniego podania.

W okresie lepszej gry Śląska gola strzelili poznaniacy. Wprowadzony osiem minut wcześniej Teodorczyk popisał się kapitalnym uderzeniem z linii pola karnego, a Kelemen, choć wyciągnął się jak struna, był bezradny.

Goście do końca walczyli o korzystny wynik i byli nawet bardzo blisko wyrównania. W 79 min. dość szczęśliwie z pustej bramki Lecha piłkę wybił Łukasz Linetty.

Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Kasper Hamalainen (12-głową), 1:1 Marco Paixao (28), 2:1 Łukasz Teodorczyk (70).

Żółte kartki - Lech Poznań: Tomasz Kędziora, Karol Linetty, Daylon Claasen, Barry Douglas, Łukasz Teodorczyk, Krzysztof Kotorowski. Śląsk Wrocław: Oded Gavish, Tom Hateley, Adam Kokoszka.

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

Widzów: 20 347.

Lech Poznań: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Barry Douglas - Szymon Pawłowski (89. Mateusz Możdżeń), Karol Linetty, Daylon Claasen (62. Łukasz Teodorczyk), Łukasz Trałka, Gergo Lovrencsics - Kasper Hamalainen (90. Dawid Kownacki).

Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha (89. Lubos Adamec), Rafał Grodzicki, Oded Gavish, Krzysztof Ostrowski (75. Sebino Plaku) - Sylwester Patejuk, Tom Hateley (84. Paweł Zieliński), Sebastian Mila, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba - Marco Paixao.

mr