Ich rywalem będzie Serbia, która sensacyjnie wygrała z obrońcą trofeum Hiszpanią 92:89.
Było to siódme z rzędu zwycięstwo gospodarzy w MŚ.
Słowenia i Hiszpania rywalizować będą o miejsca 5-8.
Spotkanie było jednostronne od początku, a przewaga gospodarzy MŚ dopingowanych przez komplet publiczności nie podlegała dyskusji.
Słoweńcy źle grali w ataku - w całym spotkaniu mieli zaledwie 36 procent skuteczności rzutów za dwa punkty i słabo bronili.
Gospodarze już po 20 minutach prowadzili 50:31, dzięki zespołowej, mądrej grze. Mieli 24 asysty, przy zaledwie 11 takich podaniach rywali, wśród których największe problemy ze skutecznością miał skrzydłowy Phoenix Suns Goran Dragic. Nie do zatrzymania dla Słoweńców były dwie tureckie "wieże" - Ilyasova i Savas.
Turcja - Słowenia 95:68 (27:14, 23:17, 21:12, 24:25)
Turcja - Ersan Ilyasova 19, Sinan Guler 12, Omer Onan 10, Hedo Turkoglu 10, Kerem Tunceri 10, Omer Asik 9, Oguz Savas 8, Semih Erden 6, Ender Arslan 5, Kerem Gonlum 4, Cenk Akyol 2, Baris Ermis 0;
Słowenia - Bostjan Nachbar 16, Sani Becirovic 16, Uros Slokar 10, Primoz Brezec 10, Jaka Lakovic 8, Goran Dragic 5, Miha Zupan 3, Goran Jagodnik 0, Hasan Rizvic 0, Samo Udrih 0, Gasper Vidmar 0.
man