Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marcin Nowak 15.01.2011

Polacy wygrali po kolejnym horrorze

Polska pokonała w Goeteborgu Argentynę 24:23 (11:6) w meczu grupy D mistrzostw świata piłkarzy ręcznych.
Polska - ArgentynaPolska - Argentynafot. PAP/EPA
Posłuchaj
  • Artur Siódmiak przyznaje, że mecz miał nietypowy przebieg
  • Po meczu, mimo zwycięstwa niepocieszony był trener Bogdan Wenta, który był zaskoczony liczbą błędów swojej drużyny
  • Sławomir Szmal przestrzegał, że taka gra jak dzisiaj, może się źle skończyć w meczach z silniejszymi rywalami
Czytaj także

Dzień wcześniej podopieczni Bogdana Wenty wygrali ze Słowacją.

Wbrew przedmeczowym zapowiedziom zawodników Polacy rozpoczęli zupełnie zdekoncentrowani. Gubili piłkę, popełniali techniczne błędy, jedynie Sławomir Szmal stanowił zaporę dla rywali.

Pierwszy gol padł dopiero w czwartej minucie, po dobitce własnego rzutu Karola Bieleckiego. Potem wydawało się, że biało-czerwoni złapali właściwy rytm, ale zdobywanie goli nadal przychodziło im z trudnością.

Polskiemu bramkarzowi udało się zachować czyste konto aż do 15 minuty. W tym czasie obronił m.in. karnego, a jego koledzy zaliczyli cztery trafienia, co też nie jest oszałamiającym osiągnięciem w spotkaniu z przeciwnikiem tej klasy.

W 19. minucie trener Wenta wyraźnie zdenerwowany nieporadnością swoich podopiecznych, przy stanie 5:2, poprosił o czas. Po reprymendzie i zmianach w ustawieniu obraz gry niewiele się zmienił. Polacy popełniali szkolne błędy, a przeciwnicy pudłowali bądź niecelnie podawali. Sześć minut przed przerwą brązowi medaliści MŚ 2009 prowadzili tylko 5:4.

W drugiej połowie było jeszcze gorzej. Nadal rozkojarzeni Polacy stawali naprzeciw niedokładnym Argentyńczykom. Biało-czerwoni potrzebowali pięciu minut, żeby wreszcie zdobyć gola.

W 43 minucie aż dwóch Polaków miało karę, co w meczu z tak słabym przeciwnikiem niezbyt dobrze wróży na przyszłość. Przewinień było stanowczo za dużo. Im bliżej końca, tym sytuacja stawała się coraz bardziej niepokojąca. Argentyńczycy zniwelowali straty i w 57. minucie przegrywali tylko 21:22. Pół minuty przed końcem Polacy prowadzili 24:3. Zespół Wenty co prawda wymęczył wygraną, ale uczynił to w stylu nie przynoszącym chluby.

Polska - Argentyna 24:23 (11:6)

Polska: Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Bartłomiej Jaszka 1, Patryk Kuchczyński 4, Grzegorz Tkaczyk 2, Bartłomiej Tomczak, Karol Bielecki 1, Artur Siódmiak 1, Bartosz Jurecki 2, Mariusz Jurasik, Michał Jurecki 3, Tomasz Tłuczyński 5, Mariusz Jurkiewicz 1, Marcin Lijewski, Tomasz Rosiński 1, Mateusz Zaremba 3.

Argentyna: Matias Schulz, Fernando Garcia - Fedrico Fernandez 5, Fedrico Pizarro, Sebastian Simonet, Pablo Portela 1, Diego Simonet 6, Andres Kogovsek 3, Mariano Canepa, Leonardo Querin, Fedrico Vieyra 6, Maximiliano Ferro, Juan Pablo Fernandez 1, Agustin Vidal, Gonzalo Carou 1, Damian Migueles.

Kary: Polska - 16 minut w tym czerwona kartka Artur Siódmiak za trzy kary dwuminutowe; Argentyna - 12 minut w tym czerwona kartka dla Gonzalo Carou za trzy kary dwuminutowe.

Sędziowie: Nikolic i Stojkovic (Serbia).

Wyniki grupy D:

Chile - Korea Płd 22:37 (12:15)
Słowacja - Szwecja 22:38 (14:15)
Argentyna - Polska 23:24 (6:11)

tabela:
M Z R P bramki pkt
1. Szwecja 2 2 0 0 66:40 4
2. Polska 2 2 0 0 59:56 4
3. Korea Płd. 2 1 1 0 62:47 3
4. Argentyna 2 0 1 1 48:49 1
5. Słowacja 2 0 0 2 55:73 0
6. Chile 2 0 0 2 40:65 0

man