Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 15.03.2012

Kowalczyk: jestem pokraką i fajtłapą

Justyna Kowalczyk w ostatnich pięciu startach w zawodach Pucharu Świata przewróciła się cztery razy. Przeżyciami podzieliła się na swoim blogu.
Justyna KowalczykJustyna KowalczykWikipedia/Tor Atle Kleven

"Dobrze. Jestem pokraką, fajtłapą itd." – rozpoczyna wpis na blogu w serwisie natemat.pl.

"Przyjmuję całą krytykę. Choć ta wewnętrzna jest dużo bardziej sroga. Co się dzieje? Wie wiemy do końca. Domyślamy się z Trenerem, że powody mogą być dwa, ale teraz już nic nie da się zmienić. Od pierwszego maja solidnie zacznę pracować nad sobą- obiecuję:) A póki co WIOSNA zbliża się wielkimi krokami!! Jedenaście miesięcy obcowania ze śniegiem i ciągłego o nim myślenia. To dużo. KWIECIEŃ tuż tuż:)” – pisze dalej Kowalczyk.

"Kwiecień to luz. Kwiecień to słońce. Kwiecień to czas wesołych spotkań z przyjaciółmi. Kwiecień to zaległy Sylwester, urodziny... Kwiecień to świergot ptaków. Kwiecień to długie spacery po Krakowie, Pietropawłowsku Kamczackim czy Druskiennikach- wszystko jedno. Kwiecień to chwila spokoju w domu, w Kasinie. Kwiecień to namiastka normalnego życia” - pisze Justyna.

Narciarka jednak zauważa, że zbliżająca się wiosna będzie inna niż wszystkie.

"Zabieg, rehabilitacja, zero treningów. Braku ruchu boję się najbardziej, nigdy na aż tak długo nie byłam "uziemiona". Choć zajęć oczywiście nie zabraknie- w pisaniu rozprawy doktorskiej chce nadrobić zimowe zaległości (mam nadzieję, że Pan Promotor przeczyta, jak bardzo angażuję się w pracę ;)."

"Bardzo Państwu dziękuję za cudny sezon. Kibiców mam najlepszych na świecie!!! Obiecuję zniknąć z życia publicznego. Chwila przerwy należy się i Państwu i mnie :) Żadnych programów telewizyjnych, akcji medialnych, spotkań z dziennikarzami... Trzymajcie kciuki, żeby się udało..." – kończy mistrzyni.

ah, justynakowalczyk.natemat.pl