Na stadionie znalazło się miejsce dla ponad 80 tys. kibiców, na terenie klubu - Westfallenhalle ponad 10 tys., a w samym mieście ok. 10 tys. Wszędzie rozbrzmiewają okrzyki: "Kto jest mistrzem Niemiec? Borussia BVB".
Ci, którzy mieli szczęście i znajdowali się na trybunach, po ostatnim gwizdku sędziego wygranego meczu z Freiburgiem 4:0 (po dwie bramki zdobyli Lewandowski i Błaszczykowski) wtargnęli na murawę, by zabrać do domu przynajmniej kawałek... mistrzowskiej trawy.
Borussia nie tylko w tym sezonie obroniła tytuł, ale i ustanowiła rekord Bundesligi w liczbie zdobytych punktów - 81. Od 1972/73 należał on do Bayernu Monachium i wynosił 79.
- 81 - to historyczny wyczyn, który prawdopodobnie nie zostanie poprawiony przez kolejne lata. Jak będziemy wspominać ten moment za 30, 40 lat to na pewno każdy z nas się uśmiechnie - powiedział trener Juergen Klopp.
Szansa na dublet
Przed Borussią jeszcze kolejne wyzwania, dlatego mistrzowska feta będzie skromna. Za tydzień, 12 maja, powalczą z Bayernem Monachium w finale Pucharu Niemiec. Jeśli wygrają będzie to pierwszy w historii klubu dublet.
- Nie chcemy tej szansy zmarnować, dlatego nie mamy w planach tak intensywnego świętowania jak dwa tygodnie temu, kiedy zapewniliśmy sobie tytuł. Za siedem dni mamy ogromną szansę, by wpisać się do historii i zrobimy wszystko, by to wykorzystać - zaznaczył Mats Hummels.
Oficjalne świętowanie wraz z kibicami zaplanowane jest na 13 maja.
mr