Rozegranie zaplanowanego na wtorek spotkania eliminacji mistrzostw świata Polska-Anglia uniemożliwił ulewny deszcz i fatalny stan murawy. Na czas nie zamknięto dachu Stadionu Narodowego. Mecz przełożono na środę. Jednak nie wszyscy kibice mogli w tym terminie na niego pójść.
Wszyscy mają natomiast pełne prawo odzyskać pieniądze za stracone bilety. - Pokrzywdzeni nie uczestniczyli w wydarzeniu prawdopodobnie z winy organizatora - powiedziała w Polskim Radiu 24 Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Wyjaśnia, że trzeba wystąpić pisemnie z odpowiednim roszczeniem do sprzedawcy. Najważniejsze, by dołączyć bilet i dowód zakupu.
Zwrot należy się też tym, którzy ponieśli dodatkowe koszty, przedłużając swój pobyt w Warszawie. - Możemy domagać się pieniędzy za jedzenie, spanie, dojazd - wyjaśnia Majchrzak. Ale musimy zwrócić się z odpowiednim roszczeniem do sądu. Zwykła reklamacja może być odrzucona. W tej sprawie też trzeba przedstawić rachunki.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Dla kibiców szukających bezpłatnej porady działa centrum porad elektronicznych na stronie serwisu internetowego UOKi.
tj