Brytyjski żołnierz Denis Avey dwukrotnie był w obozie koncentracyjnym Auschwitz III, aby przekonać się, czy doniesienia o Holocauście są prawdziwe. Swoją historię zdecydował się opowiedzieć dopiero po latach. Wspomnienia 92-letniego obecnie Aveya ukazały się w książce "Człowiek, który wkradł się do Auschwitz", która od niedawna jest w księgarniach.
Avey był brytyjskim żołnierzem walczącym w Afryce przeciwko Włochom. Później dostał się do niewoli i po wielu perypetiach trafił do obozu jenieckiego, położonego tuż przy obozie koncentracyjnym Auschwitz. Zainteresował się wówczas, co dzieje się za płotem i kim są ludzie chodzący w pasiakach. Swoją historię opowiedział dziennikarzowi BBC Robowi Broomby'emu.
Rob Broomby
– Aveya poznałem w 2006 roku – wspomina w "Sygnałach Dnia" Broomby, który zbierał wówczas materiały o wypłatach odszkodowań brytyjskim jeńcom wojennym. Przyznał, że z najlepszymi intencjami wysłuchał niezwykłej historii Denisa, ale nie interesował się nią dalej. Dopiero w 2009 roku postanowił wrócić do tematu i spisać jego wspomnienia.
Broomby tłumaczy, że Avey już tuż po wojnie mówił o swoich przeżyciach, ale nikt go nie chciał słuchać. Wówczas byli potrzebni bohaterowie, a nie ludzie o traumatycznych przeżyciach. Ponadto władze brytyjskie raczej chciały zatrzeć wszelkie ślady swojej wiedzy o obozach śmierci, aby zrzucić z siebie odpowiedzialność za brak jakiejkolwiek reakcji. Sam Avey też zamknął się w sobie, był w kiepskiej kondycji psychicznej i o przeżyciach nie wspominał nawet najbliższym. – Właściwie dopiero teraz zaczął o tym mówić. Widzi w tym swoją misję. Mówienie o Auschwitz młodszym pokoleniom stało się jego obowiązkiem – dodaje współautor książki. Zresztą w niej opisane są również losy młodego żołnierza przed i po Auschwitz.
Rozmawiała Agnieszka Jas.
(ag)
Rozmowa Roba Broomby'ego z Denisem Aveyem.