Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 11.12.2013

PiS złożyło memorandum ws. polityki wschodniej

Prawo i Sprawiedliwość apeluje do rządu o aktywność na forum unijnym w sprawie użycia siły w Kijowie. PiS chce personalnych sankcji dla odpowiedzialnych za nocne wydarzenia.
Prezes PiS Jarosław KaczyńskiPrezes PiS Jarosław KaczyńskiPAP/Tomasz Gzell

Memorandum PiS na temat polskiej polityki wschodniej, w szczególności wobec Ukrainy zostało złożone do prezydenta - poinformował w środę szef PiS Jarosław Kaczyński. Politycy formacji zaapelowali o pełną mobilizację polskiej dyplomacji ws. Ukrainy.

Memorandum PiS zapowiedział po zeszłotygodniowym spotkaniu wiceprezesa partii Adama Lipińskiego z prezydentem Bronisławem Komorowskim.

"Nie byłoby rzeczą grzeczną go upowszechniać"

Prezes PiS poinformował, że dokument, zgodnie z umową z prezydentem, został złożony. - Nie byłoby rzeczą grzeczną go w tej chwili upowszechniać, bo nie mamy pewności, czy dotarł już na biurko prezydenta - powiedział Kaczyński na konferencji w Sejmie. Dodał, że w swoim czasie dokument będzie upowszechniony.

Prezes partii podkreślił, że potrzebna jest weryfikacja europejskiej propozycji wobec Ukrainy. - Ta, która została złożona, ma wiele mankamentów. (...) To nie może być tak, że stowarzyszenie z UE będzie potężnym ciosem dla ukraińskich gospodarstw domowych - mówił Kaczyński. Odnosząc się do aktualnej sytuacji na Ukrainie, powtórzył, że "wobec zastosowania siły, trzeba zastosować sankcje, sankcje personalne, (...) tak jak na Białorusi". Wyjaśnił, że chodzi o sankcje personalne ze strony Unii Europejskiej wobec tych, którzy zastosowali siłę, polegające na zamrożeniu kont, zakazach wjazdu. - To jest apel do Unii Europejskiej, to jest apel do naszych władz, by tę sprawę podjęły - zaznaczył.

TVN24/x-news

"Pełna mobilizacja dyplomatyczna w sprawie Ukrainy"

Poseł PiS Krzysztof Szczerski podkreślił, że memorandum partii opisuje również politykę długofalową wobec Ukrainy i całą politykę wschodnią z jej najważniejszymi wymiarami. - Natomiast dziś to, czego oczekujemy i do czego wzywamy polskie władze, to pełna mobilizacja dyplomatyczna w sprawie Ukrainy. To nie może być tak, żebyśmy oczekiwali na rozwój wypadków, my musimy dziś tworzyć fakty także w Unii Europejskiej - zaznaczył.

- Jutro odbywa się posiedzenie rady ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej w formacie ministrów rozwoju, nie wyobrażamy sobie, by jutro na wniosek Polski sprawa Ukrainy nie stanęła w porządku obrad w punkcie pierwszym tego posiedzenia. To musi być tego typu mobilizacja, bo każda chwila, której nie poświęcamy dziś Ukrainie jako polska dyplomacja, jest chwilą straconą - przekonywał polityk PiS.

Demonstracje na Ukrainie

Protesty na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy to rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podpisanie miało nastąpić na ubiegłotygodniowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.

W nocy z 10 na 11 grudnia doszło do kolejnej próby sił między władzą a opozycją w stolicy Ukrainy. Po północy oddziały milicji rozpoczęły usuwanie barykad i spychanie uczestników protestu. Według dotychczasowych doniesień, nie używano pałek, próbowano spychać ludzi tarczami.

Akcja milicji spotkała się z natychmiastową reakcją mieszkańców Kijowa, którzy zaczęli schodzić się na centralny plac miasta i wspierać demonstrantów, których na początku było niewielu. Po kilku godzinach i apelach między innymi piosenkarki Rusłany i Witalija Kliczki "Wszyscy na Majdan", skwer zapełnił się, zgromadziło się kilkanaście tysięcy ludzi.

TVN24/x-news

Czytaj<<<Nocny szturm na Majdan pod bokiem Ashton. Zachód potępia użycie siły [relacja na żywo]>>>

IAR,PAP,kh