Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 25.01.2014

Janukowycz dzieli się władzą z opozycją. "Jaceniuk i Kliczko nie mają wyjścia"

W komentarzach na temat sobotnich propozycji Wiktora Janukowycza przeważają takie, że liderzy opozycji muszą się na nie zgodzić.
Posłuchaj
  • Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO: to schemat "wasz prezydent, nasz premier" (IAR)
  • Marek Siwiec, eurodeputowany: jeżeli to jest poważna propozycja, to to jest bardzo dobra propozycja (IAR)
  • Adam Eberhardt z Ośrodka Studiów Wschodnich: opozycja jest w pułapce (IAR)
  • Paweł Zalewski, eurodeputowany PO: Janukowycz przestraszył się Kremla (IAR)
Czytaj także

Wiktor Janukowycz jest gotowy oddać część władzy opozycji. Niezrzeszony opozycyjny deputowany Anatolij Hrycenko ocenia tę propozycję, jako częściowe ustępstwo.
Zgodnie z propozycją prezydenta, nowym premierem miałby zostać Arsenij Jaceniuk, a wicepremierem do spraw kultury i nauki Witalij Kliczko. Anatolij Hrycenko uznaje to za sukces opozycji ponieważ dymisja rządu była jednym z jej żądań.
Polityk zauważył, że władze nie chcą jednak odwołania ograniczających swobody demokratyczne ustaw, a jedynie są gotowe do wprowadzenia zmian.
- One powinny być odwołane, a nie wprowadzane kosmetyczne zmiany. To po prostu dyktatorski zestaw - podkreśla Anatolij Hrycenko.
Prokuratura Generalna jest natomiast gotowa wypuścić z aresztów zatrzymanych w czasie zamieszek. Będą oni przebywać w aresztach domowych. W zamian za to, demonstranci muszą opuścić ulicę Hruszewskiego. Będzie uchwalona ustawa o amnestii, ale protestujący muszą też opuścić plac Niepodległości (Majdan) i wszystkie zajęte budynki.
Przedmiotem rozmów może być też powrót do konstytucji z 2004 roku. Osłabiłoby to władzę prezydenta.

Polscy komentatorzy chwalą decyzję prezydenta Janukowycza, choć wielu z nich podkreśla, że teraz opozycja znajduje się w trudnym położeniu.

TVN24/x-news

- Nie znam tła tej propozycji, tych wydarzeń, ale jeżeli jest to poważna propozycja, która zmierza w stronę włączenia opozycji w zarządzanie krajem, to jest bardzo dobra propozycja. Myślę, że zarówno Arsenij Jaceniuk, jak i Witalij Kliczko nie mają innego wyjścia i muszą tę propozycję podjąć - mówi europoseł Marek Siwiec.

Strach przed Kremlem

- Widać jak prezydent Janukowycz przestraszył się zaangażowania Kremla w sprawy ukraińskie. On miał świadomość, że wypadki sterowane są z Kremla. To jest próba odwrócenia logiki sytuacji. Zbudowania nowej większości, w której ci w jego obozie, którzy są agenturą wpływu - lub zwykłą agenturą Kremla, będą osłabieni - ocenia Paweł Zalewski, eurodeputowany PO, który od dawna zajmuje się sprawami Ukrainy. Jego zdaniem ukraiński prezydent zrozumiał, że traci władzę.

UA 1+1/x-news

Zalewski uważa, że opozycja powinna przyjąć ofertę Wiktora Janukowycza. - Jeżeli opozycja chce wykorzystać szansę na uratowanie niepodległości i marzenia europejskiego Ukraińców, musi te propozycję wykorzystać. To jest tak jak z polską opozycją w czasach okrągłego stołu. Nie można było tej oferty nie przyjąć - mówi eurodeputowany Platformy.

"Podobną sytuację mieliśmy w Polsce"

Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO mówił, że propozycja Wiktora Janukowycza przypomina mu sytuację sprzed lat w Polsce.
- To takie podzielenie się władzą. Coś, co my w Polsce znamy jako "wasz prezydent, nasz premier" - mówił Saryusz-Wolski. Podkreślał jednak, że musi być to związane ze zmianą konstytucji, z powrotem do systemu z 2004 roku, który dawał większe uprawnienia szefowi rządu. Polityk Platformy nie wyklucza, że na takie warunki zgodzi się ukraińska opozycja. - Wiem, że wstępną gotowość rozważenia tej propozycji, przy zmianie konstytucji, wypowiedział Witalij Kliczko - powiedział Jacek Saryusz-Wolski.
Europoseł podkreśla, że politycy opozycji nie mogą teraz przyjąć oferty prezydenta bez akceptacji protestujących. Za nią musi zagłosować cały Majdan.

"Opozycja w pułapce"

Adam Eberhardt z Ośrodka Studiów Wschodnich ocenia, że po propozycji prezydenta Ukrainy, tamtejsza opozycja jest w pułapce.
Przypomina, że pełnię władzy na Ukrainie ma prezydent, a nie rząd i przyjęcie tej propozycji wiele opozycji nie da, a może doprowadzić do rozłamu z ruchem protestujących na Majdanie w Kijowie i innych miejscach kraju. Z kolei odrzucenie oferty może spowodować, że opozycja zostanie oskarżona o zaostrzanie sytuacji w kraju i nieodpowiedzialność - dodaje Eberhardt
Jednak działanie prezydenta Janukowycza pokazuje, że on też znalazł się w trudnej sytuacji. Czuje się słabszy, obawia się zbuntowanej prowincji i pęknięć w obozie władzy - mówi Eberhardt.

"Ucieczka przed rozlewem krwi"

- Tak na gorąco rzecz biorąc to oznacza, że Wiktor Janukowycz postanowił uniknąć rozlewu krwi w Kijowie. Bo bez tego typu decyzji, bez tego typu przełomu, doszłoby w moim przekonaniu do rozlewu krwi. To jest związane z tym, że jutro demonstranci zapowiedzieli atak na rządowe obiekty, w tym na siedzibę rządu. A wtedy musiałby strzelać Berkut - powiedział dyrektor Studium Europy Wschodniej UW dr Jan Malicki.
Ekspert zwrócił uwagę, że o propozycjach Janukowycza najprawdopodobniej wiedziała Moskwa. - A co to oznacza? Jeśli przyjmiemy, że Janukowycz musiał powiadomić Moskwę i nie ma z jej strony oporu, to oznacza, że dla Władimira Putina najważniejszy jest w tej chwili spokój przed olimpiadą w Soczi - tłumaczył Malicki.
Szef Studium Europy Wschodniej UW zaznaczył też, że "jest rzeczą niemożliwą, by Arsenij Jaceniuk prowadził taką samą politykę jak dotychczasowy premier Ukrainy Mykoła Azarow". - Powstaje zatem jakaś sytuacja kohabitacji na Ukrainie. To jest rzecz niewiarygodna, zupełnie - mówił ekspert.
Dodał też, że zgoda Janukowycza na amnestię dla uczestników protestów pod warunkiem, że opuszczą oni zajęte gmachy rządowe oznacza, że rząd Ukrainy przestraszył się realnej groźby rozpadu systemu państwa.

"Potrzebne większe zmiany"

- Propozycje prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, które przedstawił opozycji budzą nadzieję na uspokojenie nastrojów - ocenił doradca prezydenta RP Henryk Wujec. Zaznaczył jednocześnie, że konieczne są dalsze zmiany.
- Propozycje prezydenta Janukowycza budzą nadzieje, mogą oznaczać przełom, ale trzeba jeszcze poczekać na szczegóły i ostateczny kształt całego porozumienia. Musi zebrać się Rada Narodowa - powiedział Wujec.
Dodał, że w tej chwili trudno przewidzieć reakcję Majdanu. - Pojawiły się radykalne nastroje, ale jeśli cała opozycja wystąpi wspólnie, jest szansa, że uda się uspokoić ludzi i przekonać do zaakceptowania porozumienia - dodał.
Według Wujca, na Ukrainie konieczne jest anulowanie antydemokratycznych ustaw. - Musi zostać wyrażona wola ludu, powinny odbyć się przedterminowe wybory - podkreślił.

PAP, IAR, bk