Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 27.01.2014

Niespokojna noc na Ukrainie. Pobicia i aresztowania w całym kraju

Funkcjonariusze oddziałów specjalnych Berkut oraz dresiarze brutalnie pacyfikowali manifestacje oponentów władz w kilku miastach na wschodzie i w centrum Ukrainy.
Dresiarze zwani tituszkami biją demonstrantów w Dniepropietrowsku na UkrainieDresiarze zwani "tituszkami" biją demonstrantów w Dniepropietrowsku na UkrainieYouTube/5 kanał

W Dniepropietrowsku manifestanci rozpoczęli wieczorem szturm Administracji Obwodowej. Budynek obroniła jednak milicja wraz z dresiarzami zwanymi "tituszkami", którzy strzelali do demonstrantów z broni pneumatycznej. Bili oni także osoby postronne i dziennikarzy. Co najmniej 4 pracowników miejscowych mediów zostało rannych. Zatrzymano niemal 40 osób. Według działaczy Euromajdanu, dresiarze byli związani z wicepremierem Ołeksandrem Wiłkułem, który pochodzi z tego regionu.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Również w Zaporożu są ranni i zatrzymani, po rozpędzeniu protestu przez milicję i oddziały specjalne. Podobnie i tam milicję w biciu protestujących wspomagali wynajęci dresiarze. Do manifestantów strzelano z broni pneumatycznej, a także rzucano w nich granatami hukowymi. „Sportowcy” strzelali w ludzi fajerwerkami. Po pacyfikacji manifestacji "tituszki" łapali i bili wszystkich bez białych wstążek, które sami nosili. Miejscowe szpitale są pełne rannych.


W Sumach manifestację oponentów władz rozbiły oddziały Berkutu. W dzień protestowało tam kilka tysięcy zwolenników opozycji, którzy weszli do budynku miejscowej administracji. Według relacji świadków, milicja zachowywała się bardzo agresywnie.
W Czerkasach uczestników miejscowego protestu przyjechali wesprzeć kijowianie z Auto-Majdanu. Protestujący próbowali zająć budynek Administracji Obwodowej. Interweniowała milicja, w tym oddziały Berkutu. Są pobici i zatrzymani. Wśród nich są dwaj dziennikarze Telewizji Biełsat. Milicja brutalnie ich pobiła i zabrała im sprzęt.

Jeden z dziennikarzy spędził noc na posterunku milicji, drugi w szpitalu. Rano dziennikarzy zwolniono.

Operator kamery ma wstrząs mózgu.
W ciągu ostatnich dni, zwolennicy Majdanu zdobyli siedziby Administracji Obwodowych w Winnicy, Czernihowie, w Iwano-Frankowsku, Równem, Tarnopolu, Lwowie i Chmielnickim oraz Łucku, Żytomierzu, Czerniowcach i Połtawie.

Ludzie znikają bez śladu

39 osób, związanych z protestami na Majdanie w Kijowie, uważanych jest za zaginione. Wśród nich jest lider Auto-Majdanu Dmytro Bułatow. Działacze antyrządowego ruchu, wykorzystujący w protestach swoje samochody, oferują 25 tysięcy dolarów za każdą informację, która pomogłaby w jego odnalezieniu.
Poszukiwaniem zaginionych zajmują się społecznie aktywiści ruchu Euromajdan SOS. Jego działaczka Iryna Muchina powiedziała Polskiemu Radiu, że ludzie znikają na ulicach, a także ze szpitali, gdzie są przywożeni ranni.
Najgłośniejszy przypadek zniknięcia, oprócz Dmytra Bułatowa, to uprowadzenie ze szpitala przez grupę nieznanych osób działaczy Ihora Łucenki i Jurija Werbyckiego. Przez kilkanaście godzin katowali ich zwolennicy władz. Później wyrzucono ich w lesie. Pierwszy z opozycjonistów przeżył i dostał się do najbliższych zabudowań, drugi zamarzł na śmierć.

Oferta Janukowycza

Ukraińska opozycja odrzuciła w sobotę propozycje Wiktora Janukowycza w sprawie stanowisk rządowych dla jej liderów; chce m.in. wcześniejszych wyborów prezydenckich. Od piątku wieczorem - kiedy po dwóch dobach zerwano rozejm - w Kijowie znów jest niespokojnie.
Po trzygodzinnych rozmowach prezydenta z Arsenijem Jaceniukiem, Witalijem Kliczką i Ołehem Tiahnybokiem, politycznymi przywódcami protestów opozycji, Janukowycz w sobotę wieczorem zaoferował pierwszemu z nich tekę premiera, a Kliczce - wicepremiera ds. nauki i kultury. Zgodził się też na powołanie grupy roboczej ds. zmian w konstytucji, która rozszerzy kompetencje parlamentu kosztem prezydenta, oraz na uchwalenie ustawy o amnestii dla uczestników trwających od listopada protestów, o ile opuszczą oni zajęte bezprawnie gmachy rządowe w całym kraju.
- Nie poddajemy się ani w Kijowie, ani w regionach, kontynuujemy negocjacje i domagamy się anulowania ustaw z 16 stycznia i wyborów prezydenckich w 2014 r. - ogłosił w odpowiedzi Kliczko na Majdanie Niepodległości. Dodał, że podstawowym postulatem opozycji są wcześniejsze wybory; opozycja nie ulegnie prowokacjom - zapewnił.

Espreso TV/x-news

Z kolei Jaceniuk podkreślał, że opozycja jest gotowa do wzięcia odpowiedzialności za państwo, ale - jak zaznaczył - "nie wierzy w ani jedno słowo obecnych władz". Polityk uznał, że proponując opozycji stanowiska rządowe, Janukowycz uchyla się od odpowiedzialności za wydarzenia w kraju.
- Nasza odpowiedź jest taka: nie boimy się odpowiedzialności za losy kraju i ją przyjmujemy. Jesteśmy gotowi poprowadzić kraj do Unii Europejskiej, co oznacza uwolnienie Julii Tymoszenko i całej Ukrainy, będącej częścią Europy - mówił Jaceniuk.
Opozycja czeka na wtorkowe, specjalne posiedzenie parlamentu, by przekonać się, czy kontrolowana przez Janukowycza większość gotowa jest uwzględnić jej żądania.

O sytuacji na Ukrainie rozmawiał telefonicznie z Jaceniukiem premier Donald Tusk - poinformowała w niedzielę rzeczniczka rządu. Rozmówcy wyrazili nadzieję na pozytywne rozwiązanie kryzysu. Dzień wcześniej premier deklarował, że Polska jest gotowa udzielić pomocy humanitarnej i medycznej Ukrainie.

Noc w Kijowie: Majdan zajął kolejne budynki

W nocy manifestanci w śródmieściu Kijowa zdobyli nowy budynek: centrum konferencyjne Ukraiński Dom. Ma on strategiczne położenie na placu Europejskim, na początku 2 ulic: Chreszczatyka i Hruszewskiego, gdzie już tydzień trwa walka o dostęp do dzielnicy rządowej.

(Wideo: Szturm na Ukraiński Dom, źr. CNN Newsource/x-news)

Półtora tysiąca manifestantów atakowało przez ponad 4 godziny. Demonstranci obrzucali budynek kamieniami i koktajlami Mołotowa, wybili niemal wszystkie szyby na parterze. Po negocjacjach opozycyjnych deputowanych, około dwustu funkcjonariuszy opuściło Ukraiński Dom. Jak się okazało to prawdopodobnie kursanci szkoły milicyjnej.

Grupa protestujących zajęłą też w niedzielę budynek Ministerstwa Sprawiedliwości. Do środka nikogo nie wpuszczają. Przed wejściem ustawili stolik z symbolicznie otwartą konstytucją gdzie podkreślony jest punkt 5, który mówi o tym, że Ukraina jest republiką a władza pochodzi od narodu.

CNN Newsource/x-news

Manifestanci zajęli wcześniej ratusz, Ministerstwo Rolnictwa, siedzibę państwowych Związków Zawodowych, a także Pałac Październikowy. Na krótko przejęli także Ministerstwo Energetyki, ale wyrzucił ich stamtąd osobiście sam szef tego resortu Eduard Stawycki, który wytłumaczył, że kontroluje ono strategiczne dla państwa gałęzie gospodarki.

Na dachu przejętego przez demonstrantów Ukraińskiego Domu w Kijowie znaleziono pociski do broni automatycznej. Protestujący twierdzą, że przebywający tam funkcjonariusze strzelali do manifestujących.

Mapa protestu

Portal internetowy Inspired zaznaczył na mapie Ukrainy miejsca, w których aktywiści Majdanu zajęli siedziby administracji obwodowych i te, w których dochodzi obecnie do protestów i oblężeń tych budynków. Mapę codziennie aktualizuje.

Czerwonym kolorem zaznaczono obwody, w których przejęto siedziby obwodowe władz i/lub stworzono rady narodowe,  jaśniejszy odcień czerwieni to miejsca, gdzie doszło do prób przejęcia budynków administracji lub są one pikietowane. Na pomarańczowo zaznaczono obwody, gdzie dochodzi do protestów.

INSPIRE.COM.UA:
INSPIRE.COM.UA: http://inspired.com.ua/news/euromaidan-map/

IAR, bk