Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Izabela Zabłocka 28.01.2014

Kwaśniewski: dymisja Azarowa dobra, ale za późno

Były prezydent ocenia, że rezygnacja premiera Ukrainy jest posunięciem we właściwym kierunku, jednak Majdan czeka na wcześniejsze wybory prezydenckie.

- To ważna decyzja i trzeba docenić, że premier usuwa swoją osobę i swój rząd jako problem w poszukiwaniu kompromisu czy wyjścia z obecnej sytuacji kryzysowej, natomiast obawiam się, że to zbyt późno; ta decyzja podjęta kilkanaście tygodni temu mogłaby rzeczywiście spowodować przełom. W tej chwili, nie jestem pewnym, a raczej wątpię - powiedział polityk.

Potrzebne wcześniejsze wybory

Kwaśniewski uważa, że najważniejsze jest ogłoszenie przedterminowych wyborów. - Postulatem, który prawdopodobnie miałyby największy wpływ na reakcje ludzi na Majdanie, pozostają niezmiennie wcześniejsze wybory prezydenckie. Z punktu widzenia prezydenta Janukowycza jest to jednak postulat najtrudniejszy do przyjęcia - mówił były prezydent.

Nowy rząd powinien być efektywny

Według polityka, otwarta sprawą jest kwestia kto zastąpi Azarowa. Ważne, żeby był to gabinet, który nie tylko uspokoi nastroje, ale też - efektywnie podejmie pracę, bo Ukraina jest w bardzo trudnym położeniu gospodarczym i finansowym i rządzenie tam jest potrzebne - zaznaczył Kwaśniewski.

Zwrócił uwagę, że w ukraińskim systemie władzy to prezydent jest osobą numer jeden, a w związku z tym, nawet gdyby przeciwnicy obecnej władzy otrzymali stanowisko premiera to nie będzie to miało aż takiego znaczenia. - Tym bardziej, że opozycja - jeśli nie nastąpi jakiś przełom w Partii Regionów - nie ma większości w parlamencie. A wiec ten rząd, nawet z liderem z opozycji na czele, byłby jednak w dużej mierze w rękach Partii Regionów - zaznaczył były prezydent.

"Jestem raczej pesymistą"

Według Kwaśniewskiego politycy dążący do zmian powinni raczej postulować utworzenie - do czasu wyborów prezydenckich - rządu porozumienia narodowego. Jak mówił, na czele takiego gabinetu powinien stanąć autorytet akceptowany przez obie strony. Zdaniem polityka, w skład takiej rady ministrów nie wchodziliby liderzy opozycji, ale osoby przez nich wskazane.

- Pesymista to optymista dobrze poinformowany. Ponieważ jestem w kwestiach Ukrainy dobrze poinformowany, to jestem raczej ciągle pesymistycznie nastrojony, bo wydaje mi się, że czas gra w tej chwili przeciwko kompromisowi. Ludzie na ulicy coraz bardziej się radykalizują, władza ma coraz mniejsze pole manewru i ryzyko, że to wszystko wymknie się spod kontroli jest niemałe - podsumował Kwaśniewski.

Ukraina: Azarow podał zrezygnował [relacja na żywo] >>>

Dymisja premiera Ukrainy

We wtorek rano służby prasowe Rady Ministrów w Kijowie przekazały, że Azarow podał się do dymisji. Szef rządu zdecydował się odejść ze stanowiska w związku z bardzo poważnym kryzysem politycznym, w którym znajduje się jego kraj.

"W celu stworzenia dodatkowych warunków dla zapewnienia kompromisu społeczno-politycznego oraz pokojowego uregulowania konfliktu podjąłem decyzję, by zwrócić się do prezydenta Ukrainy z prośbą o przyjęcie mojej dymisji" - oświadczył premier w komunikacie.

Parlament Ukrainy anulował we wtorek większość tzw. ustaw dyktatorskich, ograniczających m.in. prawa obywateli do demonstracji. Za unieważnieniem tych aktów prawnych głosowało 361 posłów w 450-osobowej Izbie. Było to jedno z głównych żądań opozycji w stosunku do władz.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

PAP/iz
''