Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 13.02.2014

Ukraińska opozycja wzywa obywateli do udziału w strajku ostrzegawczym

Według przedstawicieli opozycji, protest pomoże jeszcze raz zwrócić uwagę na postulaty oponentów rządzących. Chodzi o powrót do konstytucji z 2004 roku i ukaranie winnych brutalnych pacyfikacji pokojowych manifestacji.
Protestujący w KijowieProtestujący w KijowiePAP/EPA/IGOR KOVALENKO

Kijowski sąd uniewinnił wszystkich wyższych rangą urzędników podejrzanych o kierowanie akcją milicji 30 listopada. Członkowie partii Ojczyzna Julii Tymoszenko oceniają, że ta decyzja świadczy o tym, że rządzący nie słyszą jednego z najważniejszych postulatów Majdanu, a także przygotowują się do rozwiązania siłowego przekonując funkcjonariuszy, że władza nie zdradza tych, którzy naruszają prawo na podstawie jej rozkazu.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>
Przedstawiciele Udaru Witalija Kliczki podkreślają, że jeżeli władza stosuje amnestię wobec urzędników odpowiedzialnych za pacyfikację, to tym bardziej powinna zwolnić z aresztów wszystkich aktywistów. Wśród nich są np. osoby oskarżone o organizację zamieszek tylko dlatego, że przewoziły opony samochodowe, które mogły być wykorzystane do budowy barykad. Grozi za to aż 15 lat więzienia.
x-news.pl
Tym razem się uda?

Za organizację strajku odpowiada Udar. Ma on się rozpocząć w czwartek o godz. 12 i potrwać godzinę. Kto chce może wyjść w tym czasie przed zakład pracy albo siedzibę miejscowych władz. Można także stosować strajk włoski, czyli wyjątkowo sumiennie i dokładnie wykonywać swoje obowiązki.

Eksperci dość sceptycznie oceniają szanse tego przedsięwzięcia. Na Ukrainie nie ma silnych, niezależnych związków zawodowych oraz tradycji strajków. Sami organizatorzy już kilkakrotnie go przekładali.

Protesty na Ukrainie

Ukraińcy protestują na kijowskim Majdanie od 21 listopada. Powodem rozpoczęcia akcji była rezygnacja władz z podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Po tym, jak milicja użyła siły wobec demonstrantów, uczestnicy protestów zaczęli domagać się wcześniejszych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
Pod koniec stycznia prezydent Wiktor Janukowycz zdymisjonował gabinet Mykoły Azarowa - wciąż jednak nie wyznaczył nowego premiera. Obowiązki szefa rządu sprawuje Serhij Arbuzow, a członkowie gabinetu wypełniają swoje obowiązki do czasu powołania ich następców.
x-news.pl, UA 1+1
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk