Przewodniczący Dumy Siergiej Naryszkin poinformował, że deputowani z niepokojem przyjęli informację o zbrojnych grupach, które próbują przejmować obiekty administracji. - Jest oczywiste, że odbywa się to w celu destabilizacji władz lokalnych - powiedział szef izby niższej parlamentu.
Rada w swoim dokumencie na temat Ukrainy uznała, że w kraju tym panuje ostry kryzys polityczny i "w tych okolicznościach, przeprowadzenie legalnych i demokratycznych wyborów jest niemożliwe".
Wcześniej o pomoc do Rosji zwracał się prorosyjski przywódca Autonomicznej Republiki Krymu Siergiej Aksjonow.
Przewodniczący klubu partii Jedna Rosja Władimir Wasiliew powiedział dziennikarzom, że na Ukrainie - grupy młodzieży z bronią w rękach uprawiają samowolę, zagrażając ludności, w tym funkcjonariuszom Berkutu lub prokuratury. Jak dodał, jednym z głównych działań prowadzonych w Kijowie jest walka z językiem rosyjskim.
Duma zwróciła się też do Rady Europy o ocenę sytuacji na Ukrainie i podejmowanych tam działań. Ma się tym zająć tak zwana komisja wenecka, powołana do konsultacji w dziedzinie prawa konstytucyjnego i międzynarodowego.
Wcześniej MSZ Federacji Rosyjskiej oznajmiło, że Moskwa jest bardzo poważnie zaniepokojona ostatnimi wydarzeniami na Krymie, gdzie - jak przekazało - w nocy z piątku na sobotę przysłani z Kijowa niezidentyfikowani uzbrojeni ludzie usiłowali przejąć budynek MSW Republiki Autonomicznej Krymu.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR/interfax.ru/iz
![''](http://www.polskieradio.pl/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)