Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 06.03.2014

USA: sankcje i groźby pod adresem Kremla

- Rok 2014 to nie są czasy gdy można ustalać granice ponad głowami demokratycznych przywódców - oświadczył prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama

To jednoznaczne poparcie dla rządu Arsenija Jaceniuka wybranego przez ukraiński parlament. USA w konflikcie o Krym stoją po stronie Kijowa.

Według Baracka Obamy, społeczność międzynarodowa wspólnie czyni postępy, jeśli chodzi o udzielenie Ukrainie z pomocą i sprzeciwia się działaniom Rosji.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Prezydent tłumaczył, że celem wprowadzonych przez Amerykę sankcji przeciwko Rosji jest poniesienie przez nią kosztów za działania na Ukrainie. Zapowiedział, że determinacja USA i ich sojuszników nie osłabnie, jeśli Rosja nadal będzie naruszała prawo międzynarodowe.
Stany Zjednoczone nałożyły restrykcje wizowe na osoby łamiące suwerenność Ukrainy. Amerykański prezydent podpisał też rozporządzenie umożliwiające nałożenie dalszych sankcji, w tym finansowych, na podmioty które przywłaszczają sobie środki finansowe Ukrainy oraz przejmują władzę nad jakakolwiek częścią terytorium tego kraju. Jak powiedział, "te decyzje prowadzą do tego by Rosja zapłaciła cenę za sytuacje na Krymie. - Dają na one jednak elastyczność dostosowania naszej odpowiedzi do działań Rosji - podkreślił.

UE: symboliczne sankcje wobec Rosji>>>

Władze USA uważają, że referendum w sprawie połączenia Krymu z Federacją Rosyjską, wyznaczone przez krymski parlament na 16 marca, byłoby naruszeniem prawa międzynarodowego. Zaakcentował, że wszelkie decyzje w sprawie Krymu powinny zapadać z udziałem rządu Ukrainy.

- Powiedzmy to jasno: założenie, że Krym może przeprowadzić lokalne referendum lub przegłosować w swym parlamencie decyzję o oderwaniu się od Ukrainy i przyłączeniu do Rosji jest całkowicie nielegalne w świetle ukraińskiej konstytucji - powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Jennifer Psaki.

Dyplomatyczna wojna nerwów [relacja]

IAR/PAP/asop

''