Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Izabela Zabłocka 18.03.2014

Władimir Putin podpisał traktat o przyjęciu do Rosyjskiej Federacji Republiki Krymu i miasta Sewastopol

Prezydent Rosji powołał się na wyniki referendum na półwyspie i wolę narodu. - Nie mogliśmy pozostawić Krymu i jego mieszkańców bez odpowiedzi, bo byłoby to zdradą – tłumaczył swoją decyzję. Putin zwrócił się do parlamentu o akceptację przyłączenia.
Władimir Putin w niemal godzinnym orędzi tłumaczył powody przyłączenia KrymuWładimir Putin w niemal godzinnym orędzi tłumaczył powody przyłączenia Krymu PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY / POOL
Posłuchaj
  • Włącznie Krymu do Rosji to sprawiedliwość historyczna - oświadczył prezydent Władimir Putin w przesłaniu do Zgromadzenia Narodowego - relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR
Czytaj także

- Krym był jest i pozostanie i rosyjskim, i ukraińskim i krymsko-tatarskim. Będzie domem dla mieszkających tam wszystkich narodów, ale nigdy nie będzie banderowski – oświadczył Putin. Prezydent zapewnił, że w ramach „nowego” Krymu, na półwyspie będą trzy równoprawne języki:  rosyjski,  ukraiński i tatarski.

Zwracając się do Tatarów uznał, że są oni tak samo prześladowani przez Ukrainę, jak Rosjanie. Zapowiedział też rehabilitację narodu tatarskiego, który w 1944 roku, decyzją Stalina, został wywieziony z Krymu do Azji Środkowej. Była to kara za współprace z hitlerowskim okupantem. Dzis obok Rosjan i Ukraińców, Tatarzy stanowią trzecia co do wielkości narodowosc zamieszkująca Krym.

Putin odnióśł się także do relacji z Ukrainą. Zapewnił, że dla Rosji były, są i będą one  kluczowym elementem. Zapewnił, że Rosja chce przyjaźni z tym krajem, ale jako silnym i stabilnym partnerem. - Jesteśmy sąsiadami, ale de facto jesteśmy jednym narodem.  Nie damy rady żyć osobno – powiedział Putin. Jednocześnie jednak ostrzegł, że - na Ukrainie żyją miliony Rosjan i Rosja będzie bronić ich interesy wszystkimi środkami.

Polityk przyznał, że rozumie dlaczego ludzie na Ukrainie mieli dosyć.  - Zmieniali się prezydenci, premierzy, ale nie interesowało ich jak żyją obywatele tego kraju. Jednak ostatnie protesty na Ukrainie prowadzili ludzie, którzy chcieli zmienić władzę przez zamach stanu – powiedział Putin.  Według niego, władza w  Kijowie praktycznie nie istnieje i nie ma tam z kim rozmawiać. Jego zdaniem, krajem tak naprawdę kieruje Majdan, a na nim są r usofobowie, spadkobiercy ideologii Bandery i Hitlera.

Prezydent Rosji nawiązał też do upadku Związku Radzieckiego. W zniknięciu  tego kraju widzi przyczyny dzisiejszej sytuacji.  -  Po rozpadzie Związku Radzieckiego miliony Rosjan położyły się spać w Z.S.R.R, a obudziły się w innym świecie.  Ludzie nie mogli pogodzić się z tą, historyczną niesprawiedliwością  - powiedział Putin.

Prezydent uważa, że to Zachód zmusił Rosję do reakcji na wydarzenia w Kijowie. - Nieustannie próbują nas zapędzić w kozi róg, ale wszystko ma swoje granice. A w wypadku Ukrainy, nasi Zachodni partnerzy przekroczyli granice – ostrzegł Putin.

CNN Newsource/x-news

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

W niedzielnym głosowaniu zdecydowana większość mieszkańców Krymu opowiedziała się za przystąpieniem do Federacji Rosyjskiej. W poniedziałek parlament Krymu ogłosił niepodległość.

iz

''