Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 22.03.2014

Ukraina: akcje na wschodzie za Rosją i Janukowyczem

We wschodnich miastach Ukrainy odbyły się prorosyjskie manifestacje. Tym razem apelowano również o powrót byłego prezydenta Wiktora Janukowycza.
Demonstracja w DonieckuDemonstracja w DonieckuPAP/EPA/PHOTOMIG
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): prorosyjskie manifestacje na wschodzie Ukrainy; wzywano też do powrotu Wiktora Janukowycza
Czytaj także

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

Rosjanie wypychają ukraińskich żołnierzy z Krymu [relacja] >>>

W Doniecku zebrało się około 5 tysięcy osób. Separatyści zablokowali główną ulicę Artema. Oficjalnie mityng odbywał się pod hasłem apelu o powrót do władzy Wiktora Janukowycza. Jedno z haseł, skierowane do odbiorców anglojęzycznych brzmiałoViktor, go home”: - To, co się dzieje w kraju to przewrót. Jesteśmy przeciwko tej władzy. Opowiadamy się za naszym prezydentem Janukowyczem i my na niego czekamy. Nie chcemy być eurobezdomnymi i chcemy żyć, jak żyliśmy przedtem - mówili niektórzy zgromadzeni.
"Rosjo pomóż nam!", "Janukowycz pomóż nam!" - skandowali demonstranci, domagając się jednocześnie dymisji Serhija Taruty, przedsiębiorcy mianowanego przez rząd w Kijowie nowym gubernatorem obwodu donieckiego. Według Ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa (SBU) organizatorzy demonstracji wzywali jej uczestników do "zajęcia szturmem budynków lokalnej administracji".
Podobna manifestacja odbyła się w sąsiednim Mariupolu. Nie było tam jednak flag Rosji, które były obecne w Doniecku. Hasła dotyczące wejścia do Sojuszu Celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu oraz antyunijne zeszły na dalszy plan.

Demonstracja
Demonstracja w Doniecku; PAP/EPA/PHOTOMIG

Mityng zorganizowano też w Ługańsku. Tam jednak protestowało około tysiąca prorosyjskich separatystów domagający się referendum w sprawie federalizacji Ukrainy. Taka sama manifestacja odbyła się w Charkowie. Uczestniczyło w niej trzysta osób.


W Chersoniu około 300 osób demonstrowało za referendum w sprawie federalizacji Ukrainy. Znacznie większa grupa, bo około 3000 osób, zebrała się, by wyrazić swoje poparcie dla jedności kraju.

Napięcie na wschodniej Ukrainie, gdzie znaczna część rosyjskojęzycznej ludności sprzyja Rosji, nieustannie rośnie odkąd Moskwa dokonała aneksji Krymu.

PAP/IAR/in/agkm


''