Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 02.05.2014

Jaceniuk: przed Ukrainą 10 decydujących dni, najbardziej niebezpiecznych w historii

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk powiedział w wywiadzie dla dziennika "Financial Times”, że to Rosja inspirowała pierwszomajowe starcia w Doniecku.
Prorosyjscy demonstranci przed budynkiem prokuratury w Doniecku, 1 maja 2014 r.Prorosyjscy demonstranci przed budynkiem prokuratury w Doniecku, 1 maja 2014 r.PAP/EPA/IGOR KOVALENKO

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Siły ukraińskie próbują odbić Słowiańsk. W Warszawie rozmowy UE, Rosji i Ukrainy o dostawach gazu [relacja] >>>

Dziesięć nadchodzących dni będzie najbardziej niebezpiecznymi w historii Ukrainy po uzyskaniu przez nią niepodległości w 1991 roku - mówi tymczasowy premier tego kraju Arsenij Jaceniuk.

W wywiadzie dla "Financial Times" szef ukraińskiego rządu zarzucił Rosji, że prowokowała czwartkowe zamieszki podczas pochodów pierwszomajowych na wschodzie kraju. W Doniecku parada zakończyła się walkami, w wyniku których prorosyjscy separatyści wtargnęli do miejscowej siedziby prokuratury. Milicja i Gwardia Narodowa stawiały opór, ale w końcu funkcjonariusze i żołnierze wycofali się pod naciskiem agresywnych prorosyjskich bojówkarzy. W ostatnim czasie separatyści coraz aktywniej działają na wschodzie Ukrainy.

Arsenij Jaceniuk mówił, że separatyści odwołują się do dziedzictwa Związku Radzieckiego, prowokują i sztucznie wywołują starcia. - Zazwyczaj towarzyszy im grupa dziesięciu - dwudziestu dobrze wyszkolonych rosyjskich agentów, którzy szturmują budynki, uprowadzają tych, którzy stawiają opór, znikają i przenoszą się do innego miasta - powiedział ukraiński premier.

Pełniący obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow przyznał, że władze w Kijowie nie kontrolują sytuacji w dwóch obwodach na wschodzie kraju - ługańskim i donieckim.

IAR/agkm

''