Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 08.05.2014

Sankcje UE wobec Rosji znów bardzo ograniczone

Na czarną listę zostaną wpisane firmy, ale te z Krymu - potwierdził to wysoki rangą unijny dyplomata.
Prorosyjscy bojownicy pod SłowiańskiemProrosyjscy bojownicy pod SłowiańskiemPAP/EPA/ROMAN PILIPEY

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Donieck i Ługańsk przeprowadzą "referendum", mimo apeli Putina [relacja] >>>

W poniedziałek Unia Europejska ma rozszerzyć sankcje nałożone na Rosję, choć znowu najpewniej będą one ograniczone.

Wciąż trwają konsultacje wśród państw członkowskich w sprawie zaostrzenia sankcji. Wprawdzie do tej pory zgody nie było, jednak wydaje się, że w poniedziałek w Brukseli unijni ministrowie spraw zagranicznych rozszerzą czarną, europejską listę. Dopisane mają być do niej kolejne osoby, które będą miały zakaz wjazdu do Unii. Na liście mają się też znaleźć firmy, ale nie rosyjskie, tylko te z Krymu, które po aneksji zostały nielegalnie skonfiskowane, z pogwałceniem ukraińskiego prawa.

Według źródeł dyplomatycznych ministrowie rozszerzą podstawy prawne wprowadzania sankcji w związku z kryzysem na Ukrainie. Obecna podstawa prawna pozwala na nakładanie restrykcji wizowych i finansowych (w formie zamrożenia aktywów) na osoby, które podważają integralność terytorialną, suwerenność i niepodległość Ukrainy. Można też nakładać sankcje na związane z tymi osobami firmy, ale w praktyce jest to trudne - wyjaśnił jeden z unijnych dyplomatów.
Dlatego niektóre kraje UE chciały rozszerzenia tej podstawy prawnej, aby ułatwić objęcie sankcjami firm, a także dodać inne kryteria, niż podważanie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy.

17 nowych nazwisk?
W środę ambasadorowie państw UE wstępnie porozumieli się już w tej sprawie i rozpoczęli dyskusję o nazwiskach, które zostaną dodane do czarnej listy, liczącej obecnie 48 osób - Rosjan i ukraińskich separatystów.
Według unijnych dyplomatów nowe sankcje mogą objąć około 17 osób - zarówno obywateli Ukrainy, jak i Rosji; jest to propozycja, a decyzję podejmą ministrowie w poniedziałek.
Nowe "kryterium odnoszące się do firm jest związane przede wszystkim z aneksją Krymu, czyli możliwością wprowadzenia restrykcji wobec osób prawnych, spółek czy podmiotów, uwikłanych w konfiskatę własności (ukraińskiej) na Krymie" - powiedział dyplomata. Wyjaśnił, że chodzi o firmy, których aktywa znajdujące się na Krymie zostały przeniesione do innych spółek wskutek nielegalnej aneksji należącego do Ukrainy półwyspu przez Rosję.
Według ambasadora Ukrainy przy UE Kostiantyna Jelisjejewa wartość aktywów, które straciła Ukraina wskutek aneksji Krymu przez Rosję, szacowana jest na 340 mld dolarów.
Inne dodane kryteria, na podstawie których UE będzie wprowadzać sankcje wizowe i finansowe, to zagrażanie bezpieczeństwu na Ukrainie oraz utrudnianie pracy organizacjom międzynarodowym, przede wszystkim misji obserwacyjnej OBWE.
Jeśli ministrowie zatwierdzą te uzgodnienia ambasadorów, to UE będzie mogła zaostrzyć tzw. sankcje drugiej fazy, polegające na zakazie wizowym oraz zamrożeniu aktywów należących do indywidualnych osób i podmiotów. Na razie nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości UE była gotowa wprowadzić sankcje gospodarcze wobec Rosji (tzw. sankcje trzeciej fazy).
W poniedziałek UE ma również podjąć decyzje o udzieleniu Ukrainie wsparcia w reformie sektora policji i wymiaru sprawiedliwości. Według dyplomatów możliwe jest powołanie misji UE w dziedzinie praworządności EULEX na Ukrainie.

IAR/PAP/agkm

''