Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 08.05.2014

Atak na przejście graniczne Ukrainy. Separatyści szykują referendum

Niespokojnie na wschodzie Ukrainy. Ukraińska straż graniczna odparła napaść uzbrojonej grupy. Prorosyjskie grupy z Doniecka i Ługańska przygotowują głosowanie
Prorosyjscy separatyści w SłowiańskuProrosyjscy separatyści w SłowiańskuPAP/EPA/ROMAN PILIPEY

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Donieck i Ługańsk przeprowadzą "referendum", mimo apeli Putina [relacja] >>>

- Około 40 uzbrojonych ludzi zaatakowało w czwartek przejście graniczne w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy, ale zostali odparci - poinformowała ukraińska straż graniczna. Według niej około godziny 18 czasu lokalnego na wiodące do Rosji przejście Izwarino podjechały od strony ukraińskiej dwa minibusy, z których wybiegli napastnicy. Okrążyli oni placówkę graniczną, wycelowując w nią broń i domagając się od jej personelu, by się poddał. Zagrozili, że w przeciwnym razie w ciągu 30 sekund otworzą ogień.
Gdy funkcjonariusze straży granicznej odmówili spełnienia żądania, placówkę obrzucono butelkami zapalającymi. Obrońcy zaczęli wtedy strzelać. W placówce wybuchł pożar, a napastnicy wsiedli do minibusów i odjechali w głąb terytorium Ukrainy. Nie ma doniesień, by incydent ten spowodował ofiary w ludziach.

Referenda na wschodzie

Ukraińscy separatyści nie mają zamiaru rezygnować z organizacji "referendum”. Ma się ono odbyć w tę niedzielę.

Decyzję podjęli niemal jednocześnie separatyści w Ługańsku i w Doniecku. Mimo że w środę prezydent Rosji Władimir Putin wezwał ich, aby przełożyli głosowanie. Chcą oni zapytać mieszkańców swoich obwodow, czy zgadzają się na ogłoszenie ich niepodległości.

Wicedyrektor OSW: apele Putina to gra pozorów >>>

Wydrukowano już karty do głosowania, bez żadnych żadnych zabezpieczeń. Zrobiono to w zwykłej drukarni. Separatyści nie mają też list wyborców, ponieważ Centralna Komisja Wyborcza zamknęła dostęp do swoich serwerów. Będą oni korzystać zatem ze starych list wyborczych, sprzed 2 lat, do których będą dopisywać chętnych do udziału w "referendum".

Władze centralne, a także obwodowe podkreślają, że głosowanie jest organizowane niezgodnie z prawem i nie ma żadnej mocy prawnej. Wczoraj Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagranie rozmowy działaczy z Moskwy i Doniecka, na którym Rosjanin radzi separatyście, żeby ”namalował” wynik niedzielnego głosowania - 99 procent za Republiką Doniecką.

PAP/IAR/agkm

''