Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 17.05.2014

Groźba powodzi. "Fala na Wiśle spędza nam sen z powiek"

Fala wezbraniowa na Wiśle, w okolicach Sandomierza, może być wyższa niż się spodziewaliśmy - poinformował minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski.
Strażacy transportują pontonem jedną z mieszkanek Buszkowic (woj. podkarpackie) zalanych przez SanStrażacy transportują pontonem jedną z mieszkanek Buszkowic (woj. podkarpackie) zalanych przez SanPAP/Darek Delmanowicz

- Na Wiśle robi się fala wezbraniowa i teraz to spędza nam sen z powiek. Ta fala ma być większa niż się spodziewaliśmy. Wstępnie modele pokazywały, że Wisła wystąpi z koryta i pójdzie na podwale. Teraz sytuacja robi się poważna, bo ta fala prognozowana jest na 7 metrów - mówił minister w Polsat News. Zaznaczył, że będzie ona jednak mniejsza niż w 2010 r., ale ponieważ wały mają 8 metrów, jest czym się martwić.

Poziom wody w rzekach wzrasta. Fala wezbraniowa na Wiśle [relacja] >>>

Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz zapewnił, że od godz. 7 w Sandomierzu będzie w gotowości ponad tysiąc strażaków i policjantów, którzy będą monitorować i zabezpieczać wały. Wspierać będzie ich wojsko oraz helikoptery.

(TVN24/x-news)

Do Warszawy fala wezbraniowa ma dotrzeć w środę lub czwartek.
W sobotę rano, jak poinformowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, stany alarmowe przekroczone były na 27 stacjach wodowskazowych w dorzeczu Wisły i 7 w dorzeczu Odry, stany ostrzegawcze - na 67 stacjach w dorzeczu Wisły oraz 13 w dorzeczu Odry. Mimo tego, jak mówił szef IMGW, poziom wód w rzekach jest wszędzie niższy o kilkadziesiąt centymetrów w porównaniu do tego z powodzi w 2010 r.

Huta zagrożona?
Po południu w woj. świętokrzyskim poziom wody w Wiśle i jej dopływach ciągle wzrastał, ale w mniejszym tempie niż wcześniej. Alarm powodziowy obowiązywał w 4 gminach. W Sandomierzu i Zawichoście Wisła płynęła powyżej stanu ostrzegawczego; stan alarmowy wskazywały wodowskazy wzdłuż rzeki na granicy woj. świętokrzyskiego i małopolskiego - w Karsach i Szczucinie.
Powyżej stanów ostrzegawczych płynęły Czarna w Staszowie i Połańcu oraz Łagowianka w miejscowości Mocha i Czarna Nida w Daleszycach (pow. kielecki).
Rano i przed południem ulewny deszcz spowodował kilkadziesiąt podtopień piwnic w pow. sandomierskim. W dzielnicy Koćmierzów, strażacy podwyższyli wał wiślany, budowali zabezpieczenie w kierunku sandomierskiej huty szkła.

Utonął 62-latek
W woj. lubelskim po gwałtownych ulewach w powiecie zamojskim doszło do wielu lokalnych podtopień, a w wezbranych wodach w okolicach miejscowości Nawóz i Gruszka Duża utonął mężczyzna. Prawdopodobnie przechodził przez zalaną drogę w okolicach przepustu i został porwany przez wodę. Woda wlała się do wielu budynków, m.in. szkoły i urzędu. Strażacy skierowali najbardziej wydajne pompy do zalanej rozdzielni prądu w Zamościu. Prąd jest dostarczany mieszkańcom, ale wyłączone zostały dostawy do miejskiej oczyszczalni ścieków.
Wzrósł poziom wody w Wieprzu. Na wodowskazie Nieliszu rzeka przekroczyła stan alarmowy o prawie pół metra, a w Krasnystawie stan ostrzegawczy o ok. 30 cm. Wzrastał też poziom wody w Wiśle w Lubelskiem. W sobotę rzeka płynęła poniżej stanów ostrzegawczych, ale wody szybko przybywało. Wojewoda lubelski ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe we wszystkich nadwiślańskich powiatach: kraśnickim, opolskim, puławskim i ryckim. W gminie Łaziska został wprowadzony alarm powodziowy.

Wysoki stan Sanu
Na Podkarpaciu alarm obowiązywał rano w 8 powiatach, w tym w dwu miastach na prawach powiatów, czyli Krośnie i Tarnobrzegu. Wojewoda podkarpacki wprowadziła także pogotowie przeciwpowodziowe w pozostałych powiatach województwa.

W strefie stanów wysokich znajdował się poziom rzek Wisłoki, Wisłoka i Sanu; w środkowym i dolnym biegu przekraczał stany ostrzegawcze. Stany alarmowe przekroczone były na Sanie w Przemyślu, Jarosławiu i Leżachowie k. Przeworska, a także na prawym dopływie Sanu - rzece Wisznia w Nienowicach w pow. jarosławskim. Natomiast na Wiśle, na odcinku w granicach woj. podkarpackiego notowane były przekroczenia stanów ostrzegawczych.
W Opolskim na kilku rzekach odnotowano przekroczenie poziomów ostrzegawczych i alarmowych, choć według służb kryzysowych wszystkie rzeki mieszczą się jednak w korytach.

Szymon Wiener z opolskiego Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego podał, że do godz. 17 alarmy powodziowe wprowadzono w Głogówku i Głuchołazach. Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązywały natomiast w powiecie krapkowickim i kędzierzyńsko-kozielskim, a także w mieście Brzegu.

Lepiej w Małopolsce
Stabilizuje się sytuacja pogodowa w Małopolsce. Stany alarmowe w sobotę wieczorem były przekroczone na 19 wodowskazach, w tym na Wiśle w Krakowie na Bielanach o 54 cm - podał rzecznik wojewody małopolskiego Jan Brodowski. Opady deszczu w regionie będą coraz mniejsze.
W ciągu ostatniej doby liczba miejsc, w których rzeki przekraczają stany alarmowe zmalała z 29 do 19. Stany ostrzegawcze nadal są notowane na 12 wodowskazach.
Liczba alarmów powodziowych zmniejszyła się w sobotę z sześciu do czterech powiatów. Obowiązują one nadal w powiatach: tarnowskim, oświęcimskim i gorlickim i brzeskim, a także w 13 gminach.

Osuwający
Osuwający się most na potoku Grajcarek w Szczawnicy (woj. małopolskie), fot. PAP/Grzegorz Momot

Ponad 5,7 tys. razy interweniowała od czwartku straż pożarna po intensywnych opadach deszczu w woj. małopolskim, podkarpackim, śląskim, lubelskim i świętokrzyskim - wynika z danych PSP.
Jak poinformował rzecznik prasowy Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, w pięciu województwach na południu kraju w czwartek odnotowano ponad 2,4 tys. interwencji, a w piątek - prawie 2350. W sobotę wieczorem Frątczak powiedział, że tego dnia do godz. 19 strażacy interweniowali na południu kraju 742 razy.

Średnio w ciągu dnia przy usuwaniu skutków zjawisk pogodowych pracowało na południu kraju ok. 3,5 tys. strażaków.

PAP, to