Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 16.06.2014

Afera taśmowa. Prokurator generalny: wszczęto śledztwo w sprawie Sławomira Nowaka

W zainteresowaniu prokuratury pozostają trzy wątki sprawy opublikowanej przez tygodnik "Wprost" - powiedział Andrzej Seremet. Chodzi o sam nielegalny podsłuch, jak i dwa wątki z rozmów, choć według niego tylko jeden nadaje się na śledztwo.
Andrzej Seremet podczas konferencji prasowej w WarszawieAndrzej Seremet podczas konferencji prasowej w WarszawiePAP/Leszek Szymański

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

Pierwszy wątek to rozmowa między byłym ministrem transportu Sławomirem Nowakiem i byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem, gdzie w ocenie prokuratury mogło dojść do przestępstw płatnej protekcji i przekroczenia uprawnień przez urzędnika publicznego. Chodziłoby tu o wypowiedzi Parafianowicza na temat zablokowania kontroli skarbowej u żony Nowaka. Śledztwo w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga.

- Wypowiedzi, które padły podczas tej rozmowy mogą rodzić ewentualną odpowiedzialność karną - podkreślił Seremet, wskazując na art. 231 Kodeksu karnego (przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego na szkodę interesu publicznego, zagrożone karą do 3 lat więzienia) lub płatnej protekcji, czyli podjęcia się załatwienia określonej sprawy w zamian za korzyść osobistą lub majątkową (jeśli wszystkie elementy występują, grozi za to kara do 8 lat więzienia).

Druga kwestia to założenie nielegalnego podsłuchu w restauracji i ewentualnej odpowiedzialności karnej osób dokonujących tego podsłuchu. - W Polsce zakładanie nielegalnego podsłuchu jest karalne, ale warunkiem wszczęcia postępowania w tej sprawie jest wniosek od osoby pokrzywdzonej - wyjaśnił prokurator generalny, deklarując, że jeśli taki wniosek wpłynie, prokuratura zapewne rozpocznie śledztwo.

Kodeks karny stanowi, że grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 podlega ten, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem specjalnym. Tej samej karze podlega, kto informację tak uzyskaną "ujawnia innej osobie".

Źródło: Wprost.pl/x-news

Co do rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP Marka Belki, Andrzej Seremet oświadczył, że obecnie prokuratura nie dostrzega w niej wątków, które rodziłyby konieczność wszczęcia śledztwa. - Ale prokuratura zwróci się o taśmy do ich dysponenta i nagrania będą poddane gruntownej analizie - zapewnił prokurator generalny. Jak dodał, wtedy może się okazać, że w rozmowach pojawią się wątki wymagające zbadania w śledztwie.

Źródło: Wprost.pl/x-news

W ujawnionym przez "Wprost" nagraniu Sienkiewicz rozmawia w warszawskiej restauracji z Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; prezes Narodowego Banku Polskiego w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym.

W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany, pod koniec maja bieżącego roku do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

Premier Donald Tusk odnosząc się do sprawy rozmowy Sienkiewicza z Belką powiedział, że nie widzi powodów do dymisji ministra spraw wewnętrznych. Jak utrzymuje Tusk, "w rozmowie tej nie doszło do złamania prawa".

PAP/aj