Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 18.06.2014

MSZ Indii: w północnym Iraku uprowadzonych zostało 40 indyjskich robotników

Ministerstwo spraw zagranicznych podało, że nie ma żadnych informacji na temat losu porwanych w Mosulu obywateli Indii.
BojówkarzeBojówkarzePAP/EPA/ALBARAKA NEWS

Rzecznik MSZ Indii Syed Akbaruddin oświadczył na konferencji prasowej, że rząd w Delhi otrzymał informację o uprowadzeniu 40 robotników budowlanych od Czerwonego Krzyża. Nie wiadomo, kto stoi za porwaniem.
Akbaruddin poinformował, że na terenach opanowanych przez sunnickich rebeliantów w Iraku przebywa około 100 obywateli Indii, w tym 46 pielęgniarek. Dodał, że z większością z nich resort jest w stałym kontakcie.
Zaznaczył, że do Bagdadu został oddelegowany specjalny wysłannik, który ma pomóc w ewentualnym powrocie obywateli Indii do kraju.
Pracownicy tureckiego konsulatu porwani
11 czerwca rebelianci zaatakowali turecki konsulat w Mosulu na północy Iraku. Uprowadzili 49 osób, wśród nich są dyplomaci, pracownicy placówki, a także troje dzieci.
W związku z tym wydarzeniem Turcja zażądała zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zarówno Rada Bezpieczeństwa jak i sekretarz generalny ONZ Ban Ki Moon potępili porwanie. - To całkowicie niedopuszczalne - oświadczył Ban Ki Moon.
Nie wiadomo, co się dzieje z pracownikami konsulatu.

Sytuacja na północy Iraku

Północny Irak jest od przeszło roku pogrążony w walkach, w których ugrupowanie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) usiłuje opanować terytorium aż do granicy z Libanem, aby utworzyć tam własne, sunnickie państwo.
Ponad tydzień temu bojownicy zintensyfikowali działania. Między innymi przejęli kontrolę w dwóch miastach: 2-milionowym Mosulu (drugim co do wielkości w Iraku) i 150-tysięcznym Tikricie. Z Mosulu uciekło co najmniej pół miliona mieszkańców. Na miejscu panuje chaos. Dochodzi do brutalnych starć między rebeliantami a irackimi służbami bezpieczeństwa.

Początkowo rebelianci przesuwali się od północy na południe i zapowiadali marsz na Bagdad. Ich pochód jednak zatrzymała iracka armia, wspierana przez Kurdów.
x-news.pl, CNN
Rozwojem wypadków coraz bardziej zaniepokojona jest społeczność międzynarodowa. - Istnieje ryzyko wojny etnicznej na szeroką skalę, zarówno w Iraku jak i poza jego granicami - ocenił sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
x-news.pl, CNN
Od wielu lat Irak jest areną krwawych walk na tle religijnym - między szyitami a sunnitami. Tylko w 2013 roku, według ONZ, w zamachach i atakach zginęło w tym kraju blisko 9 tysięcy ludzi. Narastająca fala przemocy jest najpoważniejsza od czasu krwawego konfliktu wewnętrznego z lat 2006-2007.

PAP/Estera
PAP/Estera Godlewska

IAR, PAP, kk

''