Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Chodurski 25.06.2014

Putin, Merkel, Poroszenko i Hollande na jednej linii

W czasie czterostronnej rozmowy telefonicznej prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel zaapelowali w środę do prezydentów Rosji i Ukrainy, Władimira Putina i Petra Poroszenki, o współpracę na rzecz przestrzegania rozejmu na Ukrainie.
Angela Merkel rozmawiała o Ukrainie z Władimirem Putinem, Francoisem Hollandem i Petrem PoroszenkąAngela Merkel rozmawiała o Ukrainie z Władimirem Putinem, Francois'em Hollandem i Petrem PoroszenkąPAP/EPA/WOLFGANG KUMM

Jak poinformował Pałac Elizejski, przywódcy "odnotowali pierwsze kroki władz rosyjskich mające na celu deeskalację na wschodzie Ukrainy".

Merkel i Hollande wezwali prezydentów Ukrainy i Rosji, by podjęli wspólne działania na rzecz wdrożenia "mechanizmu weryfikacji zawieszenia ognia przy wsparciu OBWE". Wezwali też do "skutecznej kontroli granicy rosyjsko-ukraińskiej" i zażądali natychmiastowego uwolnienia przetrzymywanych osób.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział dziennikarzom, że Władimir Putin zaapelował, by tymczasowe zawieszenie broni na Ukrainie zostało przedłużone poza piątek, kiedy teoretycznie ma ono wygasnąć.

Rozmowy w tym samym składzie mają być kontynuowane w czwartek - przekazały służby prasowe ukraińskiego prezydenta. Środowa rozmowa trwała ponad godzinę.
Jak poinformowano w Kijowie, Poroszenko wezwał Putina do podjęcia konkretnych kroków w celu powstrzymania dostaw przez granicę Ukrainy broni i sprzętu dla prorosyjskich separatystów.
Ukraiński prezydent powiadomił również rozmówców o poważnych naruszeniach ogłoszonego przez niego 20 czerwca jednostronnego zawieszenia broni.

Separatyści złamali rozejm>>>

Poroszenko ocenił natomiast, że środowa decyzja rosyjskiej Rady Federacji o uchyleniu uchwały z 1 marca w sprawie użycia sił zbrojnych FR na terenie Ukrainy jest pozytywnym krokiem na drodze do wdrożenia planu pokojowego. Podkreślił, że Ukraina oczekuje teraz realnych działań ze strony Rosji, które będą sprzyjać stabilizacji sytuacji w Donbasie.

Mimo zawieszenia broni, obowiązującego do 27 czerwca, we wtorek ukraińskie siły rządowe podały, że separatyści zestrzelili tego dnia śmigłowiec wojskowy pod Słowiańskiem w obwodzie donieckim; zginęło dziewięć osób. Również we wtorek w ataku na stanowisko żołnierzy chroniących granicę z Rosją zginęło dwóch ukraińskich wojskowych.

USA chwalą rozejm ale są ostrożne

Tymczasem sekretarz stanu USA John Kerry oświadczył w Brukseli, że prezydent Rosji Władimir Putin powinien udowodnić czynami, a nie tylko słowami, iż chce pokoju na Ukrainie, i wstrzymać wspieranie tamtejszych separatystów.

- Kluczowe znaczenie ma to, żeby (Putin) wstrzymał przepływ broni i bojowników przez granicę, publicznie wezwał separatystów do złożenia broni, wycofał rosyjskie siły i sprzęt i pomógł w uwolnieniu zakładników z OBWE - powiedział Kerry na konferencji prasowej po spotkaniu szefów dyplomacji państw NATO.
Sekretarz stanu USA z zadowoleniem powitał zrezygnowanie przez Putina z pełnomocnictwa Rady Federacji do zaangażowania militarnego na Ukrainie. - To jest ważne, to wielki krok naprzód. Ale można się z tego wycofać w ciągu dziesięciu minut - oświadczył.

Kerry podkreślił, że Stany Zjednoczone pracują ze swymi europejskimi partnerami nad przygotowaniem kolejnych sankcji wobec Rosji na wypadek, gdyby okazały się konieczne.

O sytuacji na Ukrainie tu czytaj więcej>>>

mc