Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 09.07.2014

Kaczyński: rząd jest doszczętnie skompromitowany. Tusk: to kłamstwa

- Mamy poważny kryzys polskiego państwa - przekonywał w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Premier Donald Tusk zarzucił mu, że kłamie i tchórzy wystawiając kandydaturę Piotra Glińskiego na szefa rządu.
Wystąpienie premiera Donalda Tuska podczas posiedzenia Sejmu. W Sejmie trwa debata nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda TuskaWystąpienie premiera Donalda Tuska podczas posiedzenia Sejmu. W Sejmie trwa debata nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda TuskaPAP/Jacek Turczyk

Ponad cztery godziny (z kilkoma przerwami) trwała w Sejmie debata nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. W imieniu wnioskodawców głos zabrał Kaczyński, podczas gdy kandydat PiS na premiera, prof. Piotr Gliński przysłuchiwał się debacie z sejmowej galerii. Głosowanie nad wnioskiem zaplanowano na piątek. Rządu chcą bronić PO i PSL. Twój Ruch i SLD zapowiadają, że wstrzymają się od głosu.

Rząd na podsłuchu. Serwis specjalny portalu Polskiego Radia >>>
Kaczyński krytykuje rząd
Kaczyński zarzucił rządowi, że "za nic ma prawo, konstytucję, demokrację", a dla swojej obrony jest gotów sięgnąć do "środków policyjnych". Lider PiS przypomniał zarzuty wobec rządu Tuska, jakie wysuwał podczas debaty nad poprzednim wnioskiem PiS o wotum nieufności, odrzuconym przez Sejm w marcu w 2013 r.
Sejm/x-news

Zarzucił rządowi, że nie potrafi rozwiązać kwestii związanych m.in. z kryzysem demograficznym, wysokim bezrobociem, niewydolnością systemu emerytalnego, nędzą, brakiem efektywnej polityki mieszkaniowej oraz nierównościami regionalnymi. Podkreślał, że nie zmieniła się sytuacja w ochronie zdrowia, m.in. nie zmniejszyły się kolejki po świadczenia. Według lidera PiS nierozwiązane nadal są palące problemy oświaty i rolnictwa.
Ocenił, że w sferze bezpieczeństwa energetycznego panuje w Polsce "gigantyczny bałagan"; jako przykład podał budowę gazoportu w Świnoujściu. Lider PiS ocenił także, że wzrost PKB w ostatnich latach świadczy o stagnacji gospodarczej. Jego zdaniem rząd obniża dług publiczny "na papierze".
Według Kaczyńskiego opublikowane przez "Wprost" rozmowy m.in. szefa NBP Marka Belki i ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza to przykłady lekceważenia prawa i konstytucji. Jak ocenił, w sprawie nielegalnych nagrań ośmieszyły się polskie służby.
Tusk: Kaczyński stchórzył
Po liderze PiS głos zabrał premier Donald Tusk. Ocenił, że przedstawione przez Kaczyńskiego uzasadnienie wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu zbudowane było wyłącznie z kłamstw i nieścisłości. Wniosek PiS nazwał bezzasadnym.
Jak dodał, Kaczyński - jako szef największej opozycyjnej partii - "nie raz stchórzył" unikając publicznej debaty. "Pan tchórzy także dzisiaj, gdy wystawia pan prof. Glińskiego. Za chwilę odstawicie polityczny kabaret, będzie expose premiera technicznego. Jeśli rzeczywiście czuje się pan odpowiedzialnym za swoje ugrupowanie, to proszę wyjść i powiedzieć: Tak, to ja, ja zdecydowałem się podjąć ten bój o swoje racje. Ale do tego trzeba mieć coś więcej, niż tylko przygotowane wystąpienie ze stekiem kłamstw" - mówił premier. Zarzucił prezesowi PiS, że "wymyślił formułę rządu technicznego, bo boi się podjęcia odpowiedzialności".
Sejm/x-news

Podkreślił, że sytuacja gospodarcza Polski się poprawia i jesteśmy największym infrastrukturalnym placem budowy w Europie. Przekonywał, że w czasie rządów PO-PSL udało się pokonać wieloletnią zapaść, jeśli chodzi o jakość nauczania; udaje się też - mimo kryzysowych lat - zmniejszać bezrobocie. Ocenił, że prof. Piotr Gliński nigdy nie będzie szefem rządu. "Pozostaje niesmak, że z parlamentu i instytucji jaką jest konstruktywne wotum nieufności robicie pośmiewisko, i że cenę za to płaci przyzwoity człowiek (prof. Gliński) siedzący tam na galerii" - mówił premier.
Gliński: PO to brudna wspólnota
Piotr Gliński zabrał głos w przerwie posiedzenia Sejmu, podczas otwartego posiedzenia klubu PiS, przedstawiał przez około godzinę program swojego gabinetu. Przekonywał, że zmiana ekipy rządzącej jest konieczna w "sytuacji bezprecedensowego kryzysu państwa i demokracji" ujawnionego przez "taśmy prawdy". Obecnie rządzących nazwał "brudną wspólnotą".
Sejm/x-news

W debacie nad wnioskiem PiS nie wzięli udziału przedstawiciele klubów PO i PSL. "To teatr jednego kiepskiego aktora. Nie będzie wystąpień klubowych" - napisał na Twitterze szef klubu PSL Jan Bury.
Głosowanie w piątek
Głosowanie nad wnioskiem PiS o wotum nieufności zaplanowano na piątek. Rządu chcą bronić PO i PSL. Twój Ruch i SLD zapowiadają, że wstrzymają się od głosu. Janusz Palikot deklarował w debacie, że chce zmiany rządu i wcześniejszych wyborów, ale nie popiera kandydatury prof. Piotra Glińskiego na premiera. Przekonywał, że dalsze trwanie przy władzy środowiska Platformy Obywatelskiej, a także "trwanie w szantażu taśm" to droga, by pod koniec 2015 r. "wybiło szambo w postaci Jarosława Kaczyńskiego i Janusza Korwin-Mikkego".
SLD podkreśla, że PiS buduje fałszywą alternatywę PO. Leszek Aleksandrzak (SLD) podczas debaty zarzucił koalicji PO-PSL, że jedynie udaje, iż sprawnie zarządza państwem. "Z zewnątrz wygląda to może i nie najgorzej, ale w środku widać ślady zgnilizny" - mówił polityk Sojuszu.
Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk uznał podczas debaty, że władza w Polsce jest głęboko zepsuta, myśli tylko o sobie. Zapowiedział, że SP poprze wniosek PiS o odwołanie rządu.
pp/PAP