Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 17.07.2014

Korwin-Mikke zostanie ukarany? Kłopoty europosła Nowej Prawicy

Socjaldemokraci zaapelowali do prezydium PE, by podjęło zdecydowane kroki wobec Janusza Korwin-Mikkego po jego "skandalicznych i rasistowskich" uwagach podczas debaty plenarnej w Strasburgu o bezrobociu młodych - podała frakcja w komunikacie.
Janusz Korwin-MikkeJanusz Korwin-MikkeJakub Bułas/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj
  • Janusz Korwin-Mikke: Kennedy wprowadzając pierwsze prawo o pracy minimalnej szczerze powiedział, że robi to by chronić przemysł północy USA przed tanią siłą roboczą z południa i przed milionami straconych miejsc pracy. Wtedy chodziło o 4 mln czarnych, teraz mamy 20 mln Europejczyków, którzy są murzynami Europy, tak 20 mln młodych Europejczyków jest
Czytaj także

Korwin-Mikke powołał się w Parlamencie Europejskim na słowa byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna Fitzgeralda Kennedy'ego, który przedstawiając projekt ustawy o płacy minimalnej w USA miał stwierdzić, iż "trzeba chronić przemysł Północy przed tanią konkurencją z Południa". - Cztery miliony ludzi straciły pracę. To były cztery miliony czarnuchów. A teraz mamy 20 milionów (bezrobotnych) Europejczyków, którzy są czarnuchami Europy. Tak, 20 milionów młodych ludzi jest traktowanych jak czarnuchy - powiedział europoseł Nowej Prawicy. - Musimy zniszczyć pomysł płacy minimalnej i władzę związków zawodowych - dodał.

Polityk przemawiał po angielsku i użył słowa "niggers", obraźliwego w języku angielskim. Tłumacz w PE przełożył to słowo na "murzyni".

Wystąpienie lidera Nowej Prawicy przerwał prowadzący obrady David Maria Sassoli, prosząc o "używanie wyrażeń godnych sali PE". Zapowiedział, że zajmie się tym incydentem Prezydium PE. Słowa polskiego eurodeputowanego wywołały także poruszenie na sali plenarnej. Europoseł Zielonych Reinhard Buetikofer oświadczył, że Korwin-Mikke użył "języka rasistowskiego", dlatego powinien "spotkać się z bardziej dosadną reakcją przewodniczącego PE".

W komunikacie prasowym po debacie wiceprzewodnicząca drugiej co do wielkości frakcji w PE Tanja Fajon zaznaczyła, że socjaldemokraci aktywnie propagują europejskie wartości i prawa podstawowe każdego z obywateli. - Odnoszenie się do osób czarnoskórych w ten sposób jest najbardziej obraźliwym wyrazem rasistowskiej dyskryminacji. Mocno protestujemy przeciwko takim wypowiedziom w naszej Izbie i wzywamy wszystkich naszych kolegów, aby wspólnie potępić takie uwagi. Każdy taki postępek musi się wiązać z poważnymi konsekwencjami - oświadczyła Fajon.

Inny wiceprzewodniczący socjaldemokratów Joerg Leichtfried zaznaczył, że "zachowanie Korwin-Mikkego jest politycznym skandalem i przynosi wstyd" europarlamentowi. - Wzywam go do przeprosin i złożenia mandatu - powiedział cytowany w informacji Leichtfried.

Inna eurodeputowana frakcji, członkini komisji ds. swobód obywatelskich i była minister Włoch odpowiedzialna za imigrację, polityk kongijskiego pochodzenia Cecile Kyenge, oceniła, że wypowiedź Korwin-Mikkego "splamiła godność" PE. - To, co ten pan głosił, obraziło nie tylko tych, którzy mają inny kolor skóry, ale każdego, kto jest zainspirowany europejskimi wartościami godności i równości. Musimy zacząć bardzo mocno walczyć na rzecz wyeliminowania rasizmu wewnątrz tej Izby i w całej Europie - podkreśliła Kyenge.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

PAP, IAR/aj, bk