Jarosław Kaczyński zaprezentował na niej pierwotny projekt bilbordu, który miał pojawić się w całej Polsce. Widać na nim cztery postaci polityków PO, logo PO i napis "By żyło się lepiej. Sitwie".
Według PiS, właściciel nośników nie zgodził się na umieszczenia na bilboardach słowa "sitwa", dlatego zostało ono zastąpione słowem "władza". - Nie mieliśmy innego wyjścia, bo zapłaciliśmy. Ale to jest sytuacja nowa. Sytuacja, o której trzeba mówić i przeciwko, której należy zaprotestować. W Polsce zaczynają obowiązywać metody typu wschodniego. Zaczyna być wprowadzana cenzura - mówił prezes Jarosław Kaczyński.
TVN24/x-news
Miał też zastrzeżenia do Państwowej Komisji Wyborczej. Zwrócił uwagę na rozwieszone w Warszawie bilboardy Sebastiana Wierzbickiego, kandydata SLD na prezydenta Warszawy i Piotra Guziała, obecnego burmistrza dzielnicy Ursynów. Mówił, że w tej sprawie nikt nie zaprotestował. - My ogłosiliśmy niepełną listę kandydatów na prezydentów i już PKW była łaskawa zabrać głos w tej sprawie. Powiedziano nam, że tak nie powinno być, bo to kampania wyborcza - mówił do dziennikarzy prezes PiS.
Jarosław Kaczyński sobotnią konferencją rozpoczął wakacyjną akcję związaną z aferą taśmową.
IAR, bk