Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 06.08.2014

Rosja odpowiada na sankcje Zachodu ograniczeniem importu żywności

Prezydent Władimir Putin podpisał dekret, który zakazuje lub ogranicza wwóz do FR niektórych produktów z krajów, które objęły Rosję sankcjami.
Prezydent Rosji Władimir PutinPrezydent Rosji Władimir PutinPAP/EPA/FERNANDO BIZERRA JR.

"W ciągu roku od wejścia w życie niniejszego dekretu zakazuje się lub ogranicza prowadzenie operacji handlowych, przewidujących wwóz na terytorium Federacji Rosyjskiej poszczególnych rodzajów produkcji rolnej, surowców i artykułów spożywczych pochodzących z krajów, które podjęły decyzje o wprowadzeniu sankcji gospodarczych przeciwko rosyjskim osobom prawnym i (lub) osobom fizycznym, bądź które przyłączyły się do takiej decyzji" - poinformowała służba prasowa Kremla.
Prezydent Rosji polecił rządowi określenie produktów i krajów, które obejmie zakaz. Zlecił także ministrom podjęcie działań mających na celu "zapewnienie równowagi na rynkach towarowych i niedopuszczenie do gwałtownego wzrostu cen produktów rolnych i żywnościowych". Władimir Putin nie sprecyzował, w jakim terminie gabinet Dmitrija Miedwiediewa ma wykonać to polecenie.
Gospodarz Kremla zalecił także, by rząd wspólnie z producentami rolnymi i sieciami handlowymi poczynił kroki zmierzające do zwiększenia oferty rodzimych towarów.
W środę wieczorem agencja RIA-Nowosti podała, że Rosja zakaże importu wszelkich produktów rolnych z USA, głównie kurczaków, a także w całości wstrzyma import owoców i warzyw z Unii.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny>>>
Sawicki: Putin wypowiedział wojnę
- To jest pełne odkrycie kart. Władimir Putin wypowiedział wojnę gospodarczą Unii Europejskiej i Stanom Zjednoczonym - ocenił minister rolnictwa Marek Sawicki.
Wytłumaczył, że teraz Rosja nie będzie już musiała uzasadniać sankcji wobec poszczególnych krajów np. rzekomą złą jakością towarów. - W tej chwili wiemy dokładnie, że nie o jakość chodzi. Uczestniczymy w wojnie gospodarczej i zobaczymy, kto tę wojnę dłużej wytrzyma - oświadczył.
Minister rolnictwa jednocześnie zaapelował, by nie wpadać w panikę, a raczej na chłodno zastanowić się nad dalszymi działaniami. Sawicki przypomniał, że ponad 70 proc. wszystkich polskich produktów rolniczych trafia na jednolity rynek unijny, a tylko niecałe 7 proc. było eksportowane do Rosji. Jak jednak przyznał, w obecnej sytuacji będzie problem na znalezienie alternatywy dla Rosji.
- Te 5 proc. więcej ulokujemy na rynku krajowym, ok. 7-10 proc. być może w UE, ale minimum 80 proc. tego, co było sprzedawane na rynek rosyjski w mojej ocenie powinno być wycofane. To dlatego że na rynkach trzecich dużego ruchu na razie raczej nie będzie. Jeśli coś się zmieni, to dopiero po nowym roku i będzie to dotyczyć tylko tych produktów, które uda się przechować w naszych chłodniach i przechowalniach - podkreślił minister.
x-news.pl, TVN24
Malicki: dekret Putina pozytywny
Ograniczenie przez Rosję importu produktów rolno-spożywczych z Zachodu w szerszej perspektywie okaże się korzystne - uważa dr Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
Naukowiec wyjaśnił, że nie powtórzy się już sytuacja, gdy jedyną ofiarą rosyjskich sankcji jest Polska. Dołączenie innych krajów do tej grupy - według niego - spowoduje zwiększenie solidarności wśród ukaranych. - Doprowadzi też do upewnienia się, że słusznie obejmowały Moskwę sankcjami - zaznaczył.
Ekspert podkreślił też, że ważne jest, jakie produkty zostaną objęte zakazem importu. Prezydent Putin podpisał bowiem jedynie dekret dotyczący nałożenia ograniczeń na państwa, które ukarały Moskwę sankcjami, natomiast listę produktów ma sporządzić rząd.
"Firmy staną przed poważnym problemem"
Prezes Związku Polskie Mięso Witold Choiński powiedział, że wprawdzie nie znamy szczegółów planowanych sankcji, ale mogą one dotknąć polskich rolników i przetwórców mleka, mięsa oraz owoców i warzyw. - To może mieć wpływ na całą gospodarkę, bo przetwórstwo rolne ma duży udział w polskim eksporcie - wytłumaczył.
Zdaniem Choińskiego polskie przedsiębiorstwa mogą dużo stracić na rosyjskim embargu. Ekspert przypomniał, że wiele z nich wciąż się rozwija i mają swoje zobowiązania finansowe. - Sytuacja jest naprawdę poważna. Firmy w przetwórstwie mlecznym, mięsnym i owocowo-warzywnym korzystają z wieloletnich kredytów. Te kredyty trzeba spłacać. Kiedy nastąpi zmniejszenie produkcji, te firmy staną przed bardzo poważnym problemem - zaznaczył.
Rosja uderza w polskie jabłka

Od piątku obowiązuje czasowe ograniczenie wwozu do Rosji polskich owoców i warzyw. Zakaz dotyczy - oprócz świeżych jabłek - także gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki, brokułów, kalafiorów).
W środę Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) zakazała sprowadzania do Federacji Rosyjskiej mięsa wołowego z Rumunii. Zabroniła też importu bydła zarodowego z kilku regionów Włoch, Grecji i Bułgarii.
Jednocześnie Rossielchoznadzor poinformował, że zapadła decyzja o znacznym zwiększeniu importu produkcji zwierzęcej z Brazylii. W piątek Służba zamierza omówić z ministerstwem rolnictwa Turcji perspektywy zwiększenia importu produkcji roślinnej z tego kraju.
Sankcje UE i USA
W ubiegłym tygodniu Unia Europejska i Stany Zjednoczone ogłosiły nowe sankcje wobec Rosji za jej działania na Ukrainie.
Unijne sankcje weszły w życie 1 sierpnia. Zostały wprowadzone na rok, ale będą poddawane stałemu przeglądowi. Obejmują embargo na broń, ograniczenia przepływu kapitału, technologii i sprzętu podwójnego zastosowania. UE zatwierdziła też nową listę osób i firm, na które nałożone zostały sankcje wizowe i finansowe.
- Blokujemy eksport pewnych produktów i technologii dla rosyjskiego sektora energetycznego, rozszerzamy sankcje na dodatkowe rosyjskie banki i firmy zbrojeniowe a także zawieszamy kredyt na finansowanie wzrostu eksportu do Rosji i projektów gospodarczych w Rosji - powiedział podczas konferencji 30 lipca prezydent USA Barack Obama.
Oprócz UE i USA sankcje wobec Rosji za jej politykę wobec Ukrainy wprowadziły też m.in.: Kanada, Australia, Japonia i Szwajcaria.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
''